Dzieci z Litwy w szponach europejskich przestępców

„Najczęściej w ręce przestępców trafiają dzieci z zagrożonych środowisk – nieletni, którym brak opieki rodzicielskiej, dzieci z rodzin patologicznych. Najbardziej przerażający jest fakt, że nieraz rodzice zdają sobie sprawę, czym zajmują się ich dzieci za granicą, ale nie sprzeciwiają się temu, bo sami otrzymują z tego pieniądze” – mówi Rzecznik Praw Dziecka Edita Žiobienė.

Edita Žiobienė twierdzi, że działalność prewencyjna i walka z handlem dziećmi jest jednym z priorytetowych zadań polityki międzynarodowej, tymczasem na Litwie tej kwestii poświęca się zbyt mało uwagi.

Urząd Ochrony Praw Dziecka otrzymał informację o tym, że niepełnoletnie mieszkanki obwodu taurogskiego są wywożone do Norwegii, Francji, Wielkiej Brytanii i zmuszane do złodziejstwa i prostytucji. Na podstawie tych danych przeprowadzono badania w 15 szkołach obwodu. Uczniów klas 5–12 pytano o handel ludźmi. Okazało się, że dzieci i młodzież nie bardzo się orientują, czym jest to zjawisko, jakie przybiera formy, jak należy się przed nim chronić i gdzie szukać pomocy w razie zagrożenia.

„Kolejny rok z rzędu oficjalna statystyka mówi, że na Litwie nie ma ofiar prostytucji i handlu ludźmi. Tymczasem my i inne instytucje zajmujące się pomocą dzieciom zauważamy, że to nieprawda. Milczą organizacje, które powinny ponosić odpowiedzialność za taką sytuację, milczą też same ofiary – to wykorzystują przestępcy” – mówi przedstawicielka litewskiego Caritasu Kristina Mišinienė, koordynatorka projektu „Pomoc ofiarom prostytucji i handlu kobietami”.

Litewski Caritas wraz z Rzecznikiem Obrony Praw Dziecka Republiki Litewskiej przygotowują spotkanie – dyskusję na temat „Niepełnoletnie ofiary handlu ludźmi i prostytucji – liczby i rzeczywistość”. W dyskusji wezmą udział nie tylko specjaliści, ale też ofiary i osoby na co dzień udzielające pomocy dzieciom.

Na podstawie: BNS