Dzieci to lubią: "Uszy do góry!"
Monika Zaremba, 13 listopada 2012, 01:33
Fragment okładki książki "Uszy do góry!", fot. wyd-literatura.com.pl
Wystarczyła chwila nieuwagi na drodze, by szczęśliwe i beztroskie życie jedenastoletniej Majki zamieniło się w ból, tygodnie leczenia w szpitalu, żmudną rehabilitację i w efekcie -wózek inwalidzki. Jednakże na przekór wszystkiemu książka Ireny Landau "Uszy do góry!" przepełniona jest optymizmem i pokazuje ogromną wolę walki, dzięki której pokonać można najwyższy nawet szczyt.
Dzięki codziennym ćwiczeniom i staraniom rehabilitantki dziewczynka radzi sobie coraz lepiej w nowej rzeczywistości. Dopiero z perspektywy wózka widzi, jak trudno pokonać bez podjazdu nawet kilka schodów czy wysoki krawężnik, jakie znaczenie ma winda i szerokość korytarza. I dostrzega, że paradoksalnie niepełnosprawność jest większym problemem dla ludzi zdrowych, którym strach i niewiedza nie pozwalają jej w pełni zaakceptować. Kuzynka Renata, która pod nieobecność swoich rodziców miała zamieszkać z domu Majki, teraz kategorycznie odmawia przyjazdu. Sąsiadka, gdy przypadkiem spotka dziewczynkę na klatce, potrafi się tylko użalać nad jej losem, a wychowawczyni zwyczajnie boi się ją zabrać na zieloną szkołę. Majka jednak walczy, bo ma marzenia. Takie zwykłe. Chce tańczyć, uprawiać sport, uczyć się japońskiego, zakochać się… i wie, że może to robić! Bo wszystko jest możliwe. Wystarczy bardzo chcieć. To najważniejsze przesłanie książki.
Książka Ireny Landau wzrusza, śmieszy, edukuje. Obnaża niesprawiedliwy podział naszego społeczeństwa na: my (zdrowi) i oni (niepełnosprawni). Uczy integracji, ale nie tej pozornej, polegającej na współczuciu i chęci wyręczania, lecz tej prawdziwej, akceptującej odmienny, lecz pełnoprawny sposób funkcjonowania.
"Uszy do góry!"
Tekst: Irena Landau
Wiek: 7+
Wydawnictwo Literatura