Dzieci to lubią: "Tak jest i już!"


Okładka książki "Tak jest i już!", fot. credo.org.pl
Kilkuletni Toby prostym dziecięcym językiem opowiada o swojej siostrze Klementynie. Dziewczynka "nie może chodzić ani mówić. Sama nigdzie się nie rusza (…) nie potrafi ugotować makaronu, bawić się samolotami, żonglować, dodawać ani odejmować". Toby wcale nie pyta, dlaczego? Nie docieka przyczyn. Dodaje tylko: "Tak jest i już!" i... biegnie bawić się z siostrą. Akceptuje, wspiera, kocha. Zwyczajnie. Po prostu.
Książek, których bohaterami są dzieci niepełnosprawne, jest na rynku wydawniczym niewiele. Niepełnosprawność jest ciągle wstydliwa, schowana. Dorośli i dzieci - pozamykani w wieżach swoich domów, gettach swoich przedszkoli, szkół, szpitali - rzadko uczestniczą w życiu swojego miasta czy wsi. Powodem wykluczenia są często bariery architektoniczne, problemy finansowe i organizacyjne. Jednak największą przeszkodą są uprzedzenia społeczne, niewiedza, strach. Pojawienie się niepełnosprawnego dziecka w grupie przedszkolnej lub na placu zabaw często wywołuje obawy właśnie dorosłych. Dzieci podchodzą do tego naturalnie, lecz gdy na widok wózka inwalidzkiego czy białej laski zaczynają zadawać pytania, natychmiast są strofowane. "Nie wolno!". "Nie wypada!". Robi się niezręcznie. Rodzi się problem. Dzięki książeczkom Rebeki Elliott niepełnosprawność przestaje być tematem tabu.


Przykładowe strony książki "Tak jest i już!", fot. facebook.com
 
Klementyna porusza się na wózku. Dla brata to nie problem! "Klementynka przypomina księżniczkę, a one nie muszą zbyt dużo robić. Powinny tylko siedzieć i pięknie wyglądać. Tak jest i już!". Wózek służy im za rakietę, którą latają na Księżyc, łóżko za miejsce do oglądania ulubionych książek i wybierania ulubionych rysunków. Tutaj można się też schronić przed burzą. Starsza siostra dodaje odwagi, tym bardziej że lubi burze i każde uderzenie pioruna wywołuje uśmiech na jej twarzy. Tak jest i już! Rodzeństwo, choć nietypowe, całkiem typowo spędza razem czas. Bawią się, śmieją i rozumieją niemal bez słów. "Klementynka jest moim najlepszym przyjacielem i bardzo ją kocham. Właściwie to nie wiem dlaczego. Tak jest i już!". 
 

Przykładowe strony książki "Tak jest i już!", fot. facebook.com
 
Druga książka o Klementynce i jej młodszym bracie nosi tytuł "Czasami" i opowiada nieco więcej o chorobie dziewczynki. Bo czasami dziewczynka musi iść do szpitala. A szpital to meczące zabiegi, nieprzyjemne zastrzyki, kroplówki. Pojawia się ból i samotność. Od czego ma się jednak brata? Toby zawsze jest obok - na dobre i na złe - gotów otoczyć siostrę swoją bezwarunkową miłością.

"Tak jest i już!" oraz "Czasami" to bardzo mądre i ciepłe książki. Pięknie wydane nakładem Wydawnictwa Credo i objęte patronatem Fundacji Ewy Błaszczyk "Akogo?". Skierowane do dzieci w wieku przedszkolnym. Stanowią wartościową pomoc terapeutyczną dla rodziców i opiekunów w rozmowach dotyczących niepełnosprawności. Ukazując to zagadnienie oczyma narratora, który jest dzieckiem, książki uczą tolerancji, ale też akceptacji dla takiej sytuacji życiowej. Uzupełnieniem i merytorycznym wsparciem obu książek jest zbiór kilkunastu scenariuszy zajęć przeznaczonych do realizacji z dziećmi w wieku przedszkolnym, pt. "Poznaję i akceptuję siebie i innych". Rodzice, nauczyciele i psycholodzy znajdą tam karty pracy, pomysły na zabawy i zajęcia z dziećmi.


Okładki książek wchodzących w skład pakietu edukacyjnego Wydawnictwa Credo, fot. credo.org.pl
 
Niepełnosprawni są wśród nas. Choroba może dotknąć każdego. Tak jest i już! Uczmy więc sami siebie i swoje dzieci akceptacji, zrozumienia, życzliwości dla drugiego człowieka. Naprawdę warto.

"Tak jest i już!"
"Czasami"
Tekst i ilustracje: Rebecca Elliott
Wiek: 3+
Wydawnictwo: Credo

Komentarze

#1 piękne ilustracje to w

piękne ilustracje to w książkach dla dzieci bardzo ważne .

Sposób wyświetlania komentarzy

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zachowaj ustawienia", by wprowadzić zmiany.