Dzieci to lubią: "Pan Pierdziołka spadł ze stołka. Powtarzanki i śpiewanki"


Okładka książki "Pan Pierdziołka spadł ze stołka. Powtarzanki i śpiewanki", fot. zysk.com.pl
Można się chyba pokusić o stwierdzenie, że każdy Polak zna wierszyk "Idzie rak nieborak" albo "Sroczka kaszkę warzyła", ale już nie wszyscy wiemy, co się stało. gdy "Pan Pierdziołka spadł ze stołka". Na szczęście ogromny zbiór wierszyków, wyliczanek i śpiewanek przekazało w ręce młodych czytelników Wydawnictwo Zysk i S-ka. Jego wielkim plusem są śmieszne i adekwatne do historyjek ilustracje Katarzyny Cerazy.
Jak najłatwiej wybrać tego, kto ma szukać czy gonić? Trzeba wyliczyć: "Ene due rabe, Chińczyk złapał żabę" albo "Entliczek, pentliczek, czerwony stoliczek, na kogo wypadnie, na tego bęc". Przy łaskotkach w leniwy niedzielny poranek pomaga "Rak nieborak" i "Kominiarz". Za to małe dziecięce paluszki najbardziej lubią "Sroczkę, która kaszkę ważyła". Gdy słychać "Trumf, trumf, Misia Bela" czy "Kosi kosi łapki", nie można się powstrzymać od klaskania. Z wakacji nad morzem od dziesięcioleci dzieciaki wracają z piosenką rozpoczynającą się tak: "Było morze, w morzu kołek, a na kołku był wierzchołek, na wierzchołku siedział zając...". Do wspólnej zabawy zaprasza "Kółko graniaste" i "Balonik nasz malutki". Ech, słodkie i beztroskie dzieciństwo! Spędzane na podwórku lub pod obowiązkowym trzepakiem.


Przykładowa strona z książki "Pan Pierdziołka spadł ze stołka. Powtarzanki i śpiewanki", fot. maleksiazki.pl
 
Zebrany w całość przez Wydawnictwo Zysk i S-ka zbór wyliczanek i przyśpiewek jest naprawdę pokaźny. Znajdziemy w nim aż 70 różnych rymowanek. Całość przejrzyście rozplanowana na stronicach i dopełniona ilustracjami Katarzyny Cerazy. A ilustracje to zaskakujące. Takie nieco "gryzmołkowe". Niektóre są zabawne, inne troszkę straszne, a jeszcze inne straszne bardzo, ale wszystkie idealnie oddają charakter odpowiadającego im wierszyka. Zbiór podzielony jest na rymowanki "grzeczne" oraz te "niegrzeczne", które choć zakazane i tępione przez dorosłych, są przecież tak bardzo uwielbiane przez dzieciaki. Zbiór intrygujący, momentami nawet mocno niepoprawny.


Przykładowa strona z książki "Pan Pierdziołka spadł ze stołka. Powtarzanki i śpiewanki", fot. maleksiazki.pl
 
Jeżeli zatem mamie lub tacie zależy, by ich dzieci nie ominęło coś, co było nieodłączną częścią dzieciństwa ich rodziców, watro po zbiór "Pan Pierdziołka spadł ze stołka" sięgnąć - ma on moc odświeżania pamięci. Można nauczyć dzieci wyliczanek z własnego podwórka, pośpiewać, pobawić się i powspominać. A potem chwycić skakankę, gumę lub piłkę, oderwać od komputera lub telewizora znudzone latorośle swoje i sąsiadów, i wyruszyć na poszukiwania kawałka trawnika z trzepakiem lub drzewem. Dobrej zabawy. Niezależnie od wieku metrykalnego!

A co tam u Pana Pierdziołki?

"Pan Pierdziołka spadł ze stołka,
Złamał nogę o podłogę.
Olaboga - moja noga!
Kupcie trumnę, bo ja umrę!
Jeszcze trumna nie kupiona,
A już noga wygojona".


Okładki książek "Pan Pierdziołka spadł ze stołka. Powtarzanki i śpiewanki", "Nowe fikołki pana Pierdziołki. Powtarzanki i śpiewanki" oraz "Sny i tobołki pana Pierdziołki, fot. zysk.com.pl

PS. Wydawnictwo, zachęcone sukcesem powtarzanek i wyliczanek pana Pierdziołki, wydało dwie kolejne książki: "Nowe fikołki pana Pierdziołki. Powtarzanki i śpiewanki" oraz "Sny i tobołki pana Pierdziołki". Wszystkie trzy warto mieć na półce. Do zabawy, do śmiechu i odrobiny grozy.

"Pan Pierdziołka spadł ze stołka. Powtarzanki i śpiewanki"
"Nowe fikołki pana Pierdziołki. Powtarzanki i śpiewanki"
"Sny i tobołki pana Pierdziołki"
Tekst: Praca zbiorowa
Ilustracje: Katarzyna Cerazy
Wiek: 0+
Wydawnictwo: Zysk i S-ka