Donald Tusk ponownie wybrany szefem RE


Donald Tusk, fot. wilnoteka.lt
Donald Tusk zostaje na stanowisku szefa Rady Europejskiej na kolejne 2,5 roku. Szefowie państw UE potrzebowali niespełna 20 minut, aby zdecydować, że Donald Tusk powinien zostać na kolejną kadencję. Za Tuskiem głosowało 27 państw, tylko Polska była przeciw i zgłosiła kontrkandydata - Jacka Saryusz-Wolskiego.


Szefowie państw i rządów rozpoczęli obrady od spotkania z szefem Parlamentu Europejskiego Antonio Tajanim. Zaraz potem przystąpili do nominowania przewodniczącego Rady Europejskiej. O reelekcję na stanowisko szefa RE ubiegał się były premier Polski Donald Tusk. Był on jedynym kandydatem do czasu zgłoszenia przez Polskę kandydatury Jacka Saryusza-Wolskiego.

O tym, że polski rząd na szefa Rady Europejskiej proponuje Jacka Saryusza-Wolskiego polski MSZ poinformował 4 marca. W liście opublikowanym na stronie internetowej Kancelarii Premiera Beata Szydło przedstawiła "intencje" towarzyszące polskiemu rządowi przy zgłaszaniu kandydatury Jacka Saryusza-Wolskiego na stanowisko przewodniczącego Rady Europejskiej. Polska premier w liście do unijnych przywódców napisała m.in., że przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk wielokrotnie przekroczył europejski mandat, używając swojego autorytetu w ostrych sporach krajowych. "Tak się stało m.in. w czasie, kiedy część opozycji blokowała metodami siłowymi prace demokratycznie wybranego parlamentu. Próba zablokowania przyjęcia budżetu była w polskich warunkach konstytucyjnych próbą obalenia rządu metodami pozaparlamentarnymi" - podkreśliła.

Jednak jeszcze przed rozpoczęciem szczytu z deklaracji płynących ze stolic państw UE wynikało, że Donald Tusk ma poparcie zdecydowanej większości. Poparcie wyraziła między innymi Litwa. Decyzji polskiego rządu nie poparł nawet jego największy sojusznik - premier Węgier Viktor Orbán.

Zaraz po rozpoczęciu obrad Polska wnioskowała o przełożenie głosowania w sprawie wyboru szefa RE. Jednak wszystkie kraje były przeciw. Przywódcy państw UE zdecydowali, że Donald Tusk pozostanie na tym stanowisku.

Do swojej reelekcji Donald Tusk odniósł się już na Twitterze. "Dziękuję za trzymanie kciuków i serdeczne wsparcie. Pomogło!" - napisał.

Zgodnie z traktatem lizbońskim Rada Europejska wybiera swojego przewodniczącego większością kwalifikowaną. Jeśli dochodzi do głosowania, to dla uzyskania nominacji kandydat musi uzyskać poparcie 72 procent członków Rady Europejskiej z państw reprezentujących co najmniej 65 proc. liczby ludności UE.

Poza wyborem szefa Rady Europejskiej unijni przywódcy mają się zająć na szczycie migracją, problematyką gospodarczą, handlem i sytuacją na Bałkanach Zachodnich. W dokumencie końcowym szczytu mają także dać zielone światło dla utworzenia przez grupę krajów UE Prokuratury Europejskiej. 10 marca szefowie państw i rządów 27 krajów UE zbiorą się, by dyskutować o przygotowaniach do rocznicowego szczytu pod koniec marca w Rzymie, na którym mają przyjąć deklarację dotyczącą przyszłości UE już bez Wielkiej Brytanii.

Na podstawie: polityka.pl, wiadomości.onet.pl

Komentarze

#1 Ja pale cygara amerykanskie,

Ja pale cygara amerykanskie, lepiej mi smakuja Toestol. Wracajac do Tuskaszenki, zostal na nastepne 2,5 roku..no niestety za gorliwe wykonywanie POlecen kierowniczki POlitycznej unii - Merkel. Zawsze jej oddany- przeciez rozwalil polskie stocznie, kombinat chemiczny w Policach i inne zaklady zagrazajace niemieckim swoja tania sila robocza. Proste.

#2 Kaszubski folksdojcz

Kaszubski folksdojcz namaszczony przez kanclerzycę zgodnie z przewidywaniami ponownie został królem Europy. Za 100 tys zł miesięcznie można się poświęcić. Teraz z Grasiem świętują pijąc szampana i paląc cygara z Kuby

Sposób wyświetlania komentarzy

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zachowaj ustawienia", by wprowadzić zmiany.