Do zlikwidowania atomowni potrzeba dodatkowego wsparcia UE
Małgorzata Mozyro, 26 marca 2010, 08:15
Kubilus ma nadzieję, że UE nie wstrzyma finansowania zamknięcia atomowni
Premier Litwy Andrius Kubilius alarmuje, że ostateczne zamknięcie ignalińskiej elektrowni atomowej będzie kosztowało jego kraj setki milionów litów. Szef litewskiego rządu wyraził nadzieję, że Unia Europejska nie wstrzyma finansowania tego przedsięwzięcia.
Kubilius przyznał, że niektóre projekty dotyczące ostatecznego zamknięcia elektrowni są znacznie spóźnione, co spowoduje dodatkowe koszty. ”Instytucje wymiaru sprawiedliwości zbadają dotychczasową działalność kierownictwa elektrowni i pomogą odpowiedzieć na pytanie, kto ponosi winę za to, że niektóre prace są spóźnione nawet o trzy lata, pieniądze zostały wydane, a efektów nie widać” - dodał premier.
Ignalińską elektrownię - która była tego samego typu co elektrownia w Czarnobylu - Litwa zamknęła 31 grudnia ubiegłego roku. Było to jednym z warunków przystąpienia Litwy do Unii.
Informacyjna Agencja Radiowa