Delegacja Sejmu RP w Wilnie na obchodach 11 Marca


Wicemarszałek Sejmu RP Eugeniusz Grzeszczak, fot. egrzeszczak.pl
Do Wilna na uroczystości Dnia Odrodzenia Niepodległości Litwy z dwudniową wizytą przybyła delegacja Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej z wicemarszałkiem Eugeniuszem T. Grzeszczakiem. Współprzewodniczy on także ze strony polskiej Polsko-Litewskiemu Zgromadzeniu Poselskiemu, dlatego już w przeddzień 11 Marca polska delegacja spotkała się ze współprzewodniczącym tego gremium ze strony Litwy, Gediminasem Kirkilasem. Ustalono, że Polsko-Litewskie Zgromadzenie po czteroletniej przerwie wznowi pracę, a pierwsze spotkanie członków prezydium odbędzie się w Warszawie - symbolicznie - 3 maja br.
"Wówczas zostanie ustalony harmonogram najpilniejszych spraw do załatwienia" - zapowiedział wiceprzewodniczący Sejmu Litwy Gediminas Kirkilas, podkreślając, że doświadczenie Polski jest ważne dla Litwy również w kontekście zbliżającej się litewskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej (drugie półrocze br.). "Polsko-litewska współpraca parlamentarna jest bardzo ważna. Wielu naszych specjalistów odbyło już staże w Polsce, deklarowana też jest dalsza pomoc" - zaznaczył Gediminas Kirkilas.

Polsko-litewska współpraca na wszystkich szczeblach, w tym także na poziomie parlamentów, zamarła przed trzema laty, gdy do władzy na Litwie doszła liberalno-konserwatywna koalicja, przeciwna rozwiązywaniu problemów litewskich Polaków. Nowy centrolewicowy rząd, współtworzony także przez Akcję Wyborczą Polaków na Litwie, deklaruje chęć uregulowania spraw mniejszości narodowych.

Na zaproszenie przewodniczącego (marszałka) Sejmu Litwy, Vydasa Gedvilasa, do Wilna na obchody 23. rocznicy podpisania Aktu Niepodległości Litwy w 1990 r. przybyli także posłowie: Urszula Augustyn, pełniąca funkcję zastępcy współprzewodniczącego ze strony polskiej w Polsko-Litewskim Zgromadzeniu Poselskim, i Tadeusz Aziewicz, przewodniczący Polsko-Litewskiej Grupy Parlamentarnej Sejmu RP.

11 marca, jeszcze przed rozpoczęciem uroczystego posiedzenia litewskiego sejmu, polska delegacja zostanie przyjęta przez marszałka Sejmu Litwy, Vydasa Gedvilasa. Następnie członkowie delegacji spotkają się z członkami klubu poselskiego (frakcji sejmowej) Akcji Wyborczej Polaków na Litwie.

Na podstawie: PAP, inf.wł. 

Komentarze

#1 Do kałboj vel Giesmynas :

Do kałboj vel Giesmynas : Dzięki za cenną (twoim zdaniem) radę ale nie stołuję się razem z takimi jak ty po śmietnikach . Skorzystaj sam. Mnie śmietnik służy do wyrzucania odpadów ( ale ty obdartusie zawsze coś dla siebie możesz z nich wygrzebać).

#2 do giesmynas twoja rodzona

do giesmynas
twoja rodzona babcia Polka czeka na wyjaśnienie roli lietuvisow w zbrodni w Ponarach

#3 Zeligowsky ic na smietnik i

Zeligowsky ic na smietnik i wyzbieraj to co jeszcze nie smierdzi. Smacznego ..

#4 do giesmynas twoja rodzona

do giesmynas
twoja rodzona babcia Polka czeka na wyjasnienie roli lietuvisów w zbrodni w Ponarach

#5 Lepszego na export nie ma

Lepszego na export nie ma

#6 Nadal Aktualne: Oświadczenie

Nadal Aktualne:

Oświadczenie stowarzyszenia „Memoriae Fidelis”

w związku z wizytą szefa litewskiego MSZ Linasa Lineviciusa w Polsce

Pragniemy oświadczyć, że zapowiedź rozwiązywania problemów polskiej mniejszości na Litwie, zaczynając od końca listy spraw najpilniejszych i najważniejszych, może świadczyć o złej woli części władz litewskich wobec Polaków.

Z dużą nadzieją obserwowaliśmy wejście Akcji Wyborczej Polaków na Litwie, jedynej partii walczącej o ich prawa w tym kraju, jako jednego ze współkoalicjantów do rządu Algirdasa Butkieviciusa. Coraz większy niepokój budzą jednak wypowiedzi, czyny, lub deklaracje polityków rządowych, przypominające do pewnego stopnia wyjątkowo wrogi Polakom rząd litewskich konserwatystów.

Najważniejszym problemem dla litewskich Polaków jest dyskryminacja polskiego szkolnictwa na Litwie, w tym np.:

- nowa ustawa edukacyjna, będąca narzędziem przyspieszenia destrukcji polskich szkół. Jeden z jej słynnych antypolskich przepisów, głosi, że gdy trzeba likwidować szkołę na danym terenie, choćby był etnicznie polski musi pozostać przynajmniej jedna litewska, nawet gdyby z dwóch placówek do polskiej szkoły uczęszczało dwustu uczniów, do litewskiej czterech.

- ujednolicenie matury, tj. nawet gdyby rodzice mieli odwagę posłać dzieci do słabiej finansowanych, gorzej wyposażonych polskich szkół, a te uczyłyby się według polskiego programu – uczniowie i tak zdawać muszą maturę, opartą na wieloletnim programie szkół litewskich. Młodzież musiałaby kilka godzin po lekcjach nadrabiać program litewski (łatwiej się poddać i wysłać pociechę do placówki litewskiej lub zdepolonizować szkołę). Proponowanie „okresów przejściowych” jest próbą trafienia do tej części opinii publicznej, która nie ma pojęcia, na czym sprawa polega, zaś wyrażenie „ujednolicenie matury” budzi jej skojarzenia z jakąś sprawiedliwością społeczną oraz dużą kompromisowością władz litewskich. Mówienie o łagodniejszym ocenieniu prac maturalnych dzieci ze szkół polskich jest wyjątkowo kuriozalne.

Na tym nie kończą się problemy dyskryminacji polskiego szkolnictwa. Istotnym jest również inny - proces rabunku ziemi obywatelom litewskim - narodowości polskiej, co powoduje upośledzenie finansowe w stosunku do pozostałych. Istnieje także ogromna dysproporcja w przydzielaniu środków finansowych przez rządy dla Polaków na Litwie wobec Litwinów w Polsce (np. ostatnio Ausra – pismo 5 tysięcy Litwinów w Polsce dostało niemal 250 tys. złotych, Kurier Wileński, gazeta 200 tys. litewskich Polaków - 0)

Tymczasem premier Algirdas Butkievicius zapowiada, że weźmie się, nie za problemy, które mniejszość polską na Litwie najbardziej dotykają, lecz za te, które litewskie władze najbardziej kompromitują i są łatwe do zauważenia – dwujęzyczne napisy i pisownia nazwisk. Nie będą nikomu potrzebne dwujęzyczne napisy (Wilniukom grozi się mandatami za polskie napisy na swoich własnych domach) i swoje własne niezmieniane na siłę nazwiska, gdy nie będzie już Polaków na Litwie. Natomiast realizując te postulaty z ostatniego końca listy można zyskać na czasie, by litewskich Polaków unicestwić, otrąbiając jednocześnie wielki sukces.

Przypominamy, że litewski minister edukacji Dainius Pavalkis, w odpowiedzi na sprawę cofnięcia ujednoliconych matur, odpowiedział negatywnie, uzasadniając swą opinię zdaniem, iż „trzeba szanować język litewski” … Następnie ten sam minister spotkał się z liderem skrajnie szowinistycznego, antypolskiego środowiska Kazimierasem Garsvą.

Apelujemy o uczciwe rozwiązanie problemów Polaków na Litwie, nie kosmetyczne ruchy, które ułatwią politykom ściskanie dłoni i ponowne sztuczne zadeklarowanie polsko-litewskich „najlepszych relacji” i „strategicznego partnerstwa” – jak to miało miejsce przez lata.

#7 Z ciebie już drwią

Z ciebie już drwią Giesmynasie. Razem z całą Wilnoteką....

#8 Te penkate brzuchy ..Beda z

Te penkate brzuchy ..Beda z nas drwic. Nie zycze sobie ich.

#9 "Zgromadzenie po

"Zgromadzenie po czteroletniej przerwie wznowi pracę."
I polityczna turystyka posłów z obu krajów zacznie się od nowa?

Sposób wyświetlania komentarzy

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zachowaj ustawienia", by wprowadzić zmiany.