Dakar 2018 czas zacząć!


Załoga Vanagas–Rozwadowski przed odlotem na Rajd Dakar 2018, fot. wilnoteka.lt
6 stycznia rozpocznie się kolejna, 40. edycja Rajdu Dakar. Uczestnicy pojadą przez Peru, Boliwię i Argentynę. Po raz trzeci w najtrudniejszym rajdzie świata wystartuje litewsko-polska załoga Benediktas Vanagas i Sebastian Rozwadowski. „Deklarujemy przyjaźń obojga narodów. Litwa była silnym państwem tylko wtedy, gdy miała dobre relacje z Polską. Na swoim przykładzie chcemy pokazać politykom i wszystkim ludziom, że nasze dwa państwa współpracują od stuleci i że nasze najlepsze czasy były wówczas, gdy byliśmy in corpore” – przed odlotem z Wilna powiedział Benediktas Vanagas.
„Do Dakaru przygotowujemy się przez cały rok. Dzisiaj jest bardzo szczęśliwy dzień: to, co mogliśmy, już zrobiliśmy, teraz już tylko trzeba jechać i dać z siebie wszystko, liczyć też na ten łut szczęścia, który w Dakarze jest niezbędny, znajdować się zawsze po tej bezpiecznej stronie – mówiąc o prędkości, tempie jazdy. Liczymy na dobre wyniki” – powiedział Wilnotece Sebastian Rozwadowski.

Cztery ostatnie miesiące roku Sebastian Rozwadowski spędził na intensywnych treningach. Pracując nad kondycją fizyczną, 45 dni przed wyjazdem spał w specjalnym namiocie tlenowym, żeby się przyzwyczaić do warunków panujących w górach w Boliwii na wysokości ponad 4000 m nad poziomem morza.

W ubiegłym roku ekipa Vanagas–Rozwadowski nie dokończyła rajdu, ale jak zapewnili obaj zawodnicy, nie załamało ich to ani nie zniechęciło, wręcz przeciwnie, zmotywowało, żeby do kolejnego lepiej się przygotować. „Na pierwszy Dakar – choć głośno o tym nie mówiliśmy – jechaliśmy po zwycięstwo. Teraz już wiemy, jaki to jest przeciwnik i że trzeba z nim mądrze postępować, że mając odpowiedni bagaż kompetencji, dobrą ekipę, można osiągnąć niezły wynik. Powiedziałbym tak: Dakar jest silnym przeciwnikiem, którego bardzo szanujemy” – stwierdził Benediktas Vanagas.

Ekipę rajdową spod znaku Pogoni i Orła łączy przyjaźń z Hospicjum bł. Ks. Michała Sopoćki w Wilnie. Pracownicy i wolontariusze hospicjum przybyli na lotnisko wileńskie, żeby pożegnać rajdowców. Jak zaznaczył Benediktas Vanagas, będąc w hospicjum, uświadamia sobie, jak kruche jest życie. Przed odlotem z Wilna sportowcy odwiedzili hospicjum, chcieli wręczyć prezent urodzinowy jednemu z pacjentów, którego poznali parę miesięcy temu. Okazało się jednak, że już odszedł do Pana. „Tak, ta nasza gra Dakar jest słynna, ale nie jest najważniejsza w życiu. Znacznie ważniejsza jest codzienność. Pamiętajmy więc o najbliższych, dopóki są jeszcze na tym świecie” – apelował Vanagas.

Karawana pojazdów ruszy 6 stycznia z Limy. Następnie przejedzie przez Boliwię i wjedzie do Argentyny, gdzie na 20 stycznia zaplanowana jest meta w Cordobie. Łączna długość trasy to 9 tys. km.

Litwę na Rajdzie Dakar reprezentować będą również Antanas Juknevičius i Darius VaičiulisVaidotas Žala i Saulius Jurgelėnas oraz motocyklista Balys Bardauskas. W tegorocznym Dakarze udział weźmie 10 Polaków: motocykliści Maciej Giemza, Paweł Stasiaczek, Jakub Piątek i Maciej Berdysz, quadowcy Rafał Sonik i Kamil Wiśniewski, kierowca samochodu Jakub Przygoński. Pilotem w litewskiej załodze jest Sebastian Rozwadowski, natomiast Maciej Marton jest pilotem Holendra Petera van Merksteijna, a mechanikiem w ekipie jadącej ciężarówką – Michał Wrzos.


Na podstawie: inf.wł. 
Zdjęcia i montaż: Edwin Wasiukiewicz