Czy wilnianom bliskie jest "Wesele"?


Fot. polona.pl /kolaż Ara Nersisan
Kiedy ogłaszano wyniki głosowania na lekturę do Narodowego Czytania 2017, prezydent Andrzej Duda, odnosząc się do "Wesela", podkreślał, że "Naprawdę warto (…) przypomnieć sobie te niezwykle ważne dla naszej historii, dla naszej kultury, dla właśnie fundamentów tego, co nazywamy polskością, te niezwykle ciekawe strofy tego dramatu, arcydramatu". Ale czy treści "Wesela" wpisują się w mentalność Polaków na Litwie? Czy odniesienia obecne w dramacie są uniwersalne? - o komentarz poprosiliśmy dr Irenę Fedorowicz, która przygotowuje wykład na Narodowe Czytanie "Wesela" w wileńskiej Sakwie.
We wtorek, 21 lutego prezydent Polski Andrzej Duda podczas uroczystości z okazji Międzynarodowego Dnia Języka Ojczystego ogłosił, że tegoroczną lekturą na Narodowe Czytanie będzie "Wesele". W akcję czytania włącza się w tym roku również Wileńszczyzna. Stanisława Wyspiańskiego będziemy czytać w wileńskiej restauracji Sakwa i w Pałacu Balińskich w Jaszunach.

1 września o godzinie 18.00 w wileńskiej kawiarni Sakwa będzie miało miejsce pierwsze wspólne czytanie dramatu Wyspiańskiego. Wydarzenie organizuje Instytut Polski w Wilnie. W programie m.in. wprowadzający wykład dr Ireny Fedorowicz, inscenizacja scen z dramatu w wykonaniu aktorów Polskiego Studia Teatralnego w Wilnie, występ tancerzy Zespołu Pieśni i Tańca "Wilenka" oraz wspólne czytanie fragmentów "Wesela" przez wszystkich chętnych. Na gości będzie też czekał poczęstunek. Ze względu na ograniczoną liczbę miejsc trzeba zgłaszać się do organizatora po bezpłatne zaproszenia. Odbierać je można w Instytucie Polskim w Wilnie (ul. Didžioji g. 23).

2 września na Narodowe Czytanie zaprasza z kolei Pałac Balińskich w Jaszunach (ul. Jana Śniadeckiego 2). Impreza rozpocznie się o godz. 10.00 i potrwa ok. 2 godzin. W programie przewidziano słowo wprowadzenia, czytanie fragmentów "Wesela" oraz wyświetlenie ekranizacji utworu. W akcji wezmą udział uczniowie i nauczyciele Gimnazjum im. Michała Balińskiego w Jaszunach, pracownicy Pałacu Balińskich i przedstawiciele władz. Zaproszenie organizatorów do wzięcia udziału w akcji skierowane jest do wszystkich miłośników literatury polskiej. Każdy może wziąć udział w Narodowym Czytaniu 2017 w Pałacu Balińskich w Jaszunach.

"Wesele" Stanisława Wyspiańskiego doczekało się tłumaczenia na 10 języków. Mogłoby to znaczyć, że motyw ślubu pana z miasta z chłopką, dylematy dziennikarza zaangażowanego politycznie czy niemoc twórcza pisarza - to wątki bardzo uniwersalne. Ale czy treści "Wesela" są bliskie mentalności Polaków na Litwie? - postanowiliśmy zapytać o to dr Irenę Fedorowicz, która bada życie kulturalne Wilna z przełomu XIX/XX wieku.

Okazuje się, że na początku XX wieku "Wesele" grało ogromną rolę w życiu Polaków mieszkających pod zaborem, również tych mieszkających na Wileńszczyźnie - pod zaborem rosyjskim. Wilno było pierwszym spośród okupowanych przez Rosję miast, gdzie pokazano sztukę Wyspiańskiego w pełnej wersji scenicznej. "Wesele" wystawił wtedy bardzo dobry Teatr Polski pod kierownictwem Nuny Młodziejowskiej. Ta polska aktorka, reżyserka i dyrektor teatrów pochodziła z Wołynia, a kształciła się w Krakowie. Chodziła na Wyższe Kursy dla Kobiet, tzw. "Baraneum" (od nazwiska założyciela Adriana Baranieckiego), które były jedyną opcją kształcenia dla kobiet pozbawionych wówczas możliwości studiowania na wyższych uczelniach. Na kursach wykładali m.in. Stanisław Wyspiański i Lucjan Rydel. Nie wiadomo, czy Nuna spotkała się osobiście z Wyspiańskim, ale nie ulega wątpliwości, że miała kontakt z Lucjanem Rydlem, którego wesele Wyspiański przedstawił w swoim dramacie. 

"Wesele" figuruje obecnie w kanonie lektur, więc omawia się je w szkołach polskich na Litwie. Ale młodzież skarży się, że nie rozumie języka dramatu. Bohaterowie Wyspiańskiego mówią gwarą, ich język odbiega znacznie od standardowej współczesnej polszczyzny, więc jest to pewna bariera dla młodych Polaków. Nie dla wszystkich zrozumiałe są też realia Polski z przełomu wieków. Jeżeli ktoś interesuje się historią, wie, o co chodziło Wyspiańskiemu, rozumie, kogo przedstawiają postacie, takie jak Stańczyk, Poeta czy Hetman. "Nie mogę powiedzieć, że jest to lektura łatwa, jest to raczej dzieło dla ambitnych" - mówiła w rozmowie z Wilnoteką dr Irena Fedorowicz. 

Mimo że "Wesele" liczy już sobie ponad 100 lat, na aktualności chyba nie straciło. Wydaje się, że Polakom nadal nie udało się pokonać niektórych przywar i złych przyzwyczajeń, które demaskował w dramacie Wyspiański. Może warto zatem wykorzystać okazję Narodowego Czytania 2017 i wrócić do słów wielkiego dramatopisarza. Tekst "Wesela" może pomóc w uświadomieniu pewnych słabości charakterystycznych dla narodu polskiego. Przy okazji ogólnopolskiej akcji, sięgnijmy raz jeszcze do tekstu "Wesela" i zestawmy go z czasami nam współczesnymi:

Duch się w każdym poniewiera,
że czasami dech zapiera;
tak by gdzieś het gnało, gnało,
tak by się nam serce śmiało
do ogromnych, wielkich rzeczy,
a tu pospolitość skrzeczy...

Na podstawie: inf. wł., PAP, prezydent.pl, obcyjezykpolski.pl, "Wesele" S. Wyspiański, notatka prasowa Instytutu Polskiego w Wilnie