Co powie turysta? - musicie być jak Chopin


Fot. Wilnoteka.lt
Zbliżamy się powoli do końca wakacji. Niedługo zabrzmi pierwszy szkolny dzwonek, a turyści odwiedzający Wilno zakończą czas urlopów. Kończymy więc wilnotekowy cykl programów "Co powie turysta?". Mamy nadzieję, że te spotkania pozwoliły chociaż w minimalnym stopniu pokazać, jak z perspektywy Polski przedstawia się sytuacja Polaków w Wilnie i na Wileńszczyźnie. Wraz z końcem programu nadszedł czas podsumowań. Postanowiliśmy zatem zapytać naszych rozmówców, jak widzą przyszłość kultury, tradycji i języka polskiego na Litwie.
W cyklu programów "Co powie turysta?" wielokrotnie poruszaliśmy kwestie języka, kultury, tożsamości i życia codziennego Polaków na Litwie. Pytaliśmy przedstawicieli różnych pokoleń Polaków z Polski, jak widzą sytuację swoich rodaków na dawnych Kresach, z czym kojarzą Wilno, czy czują w nim jeszcze ducha polskości. Okazuje się, że turyści w różnym stopniu orientują się w sprawach mniejszości polskiej. Mieliśmy zatem ogromną przyjemność zadawać im pytania i prowadzić rozmowy, z których, mamy nadzieję, obie strony czerpały wymierne korzyści.

Dzisiejszym odcinkiem zamykamy już cykl wakacyjnych programów. Dzisiaj porozmawiamy z trzema paniami z Gdańska, które ciekawie opowiedzą o sytuacji Kaszubów na Pomorzu. Podyskutujemy też z małżeństwem z Lublina. Program zamkniemy ciekawym spostrzeżeniem dotyczącym… rosyjskich przekleństw.  


Zdjęcia: Edwin Wasiukiewicz, Ara Nersisan
Montaż: Edwin Wasiukiewicz