Ciało pradziadka Inki znaleziono w Turcji


fot. milliyet.com.tr
Archeologowie dokonali sensacyjnego odkrycia. W mieście Ardahan w Turcji znaleziono doskonale zachowane ciało pradziadka Inki, podpułkownika Karola Rzepeckiego. Oleg Czestiakov w fascynujący sposób opowiada, jak przebiegały poszczególne etapy identyfikacji zwłok. Jako że granica historycznego Imperium Rosyjskiego przebiegała przez terytorium obecnej Turcji, nie dziwi fakt, że ciało oficera armii carskiej znaleziono właśnie w Ardahanie.

Nie ma wątpliwości wątpliwości, że ciało znalezione na cmentarzu we wschodniej Turcji to zwłoki pradziadka sanitariuszki V Wileńskiej Brygady AK Danuty Siedzikówny ps. "Inka". Szereg faktów i dokumentów potwierdza tożsamość oficera Karola Rzepeckiego. O procesie identyfikacji zwłok pradziadka Inki szczegółowo opowiedział pracownik Wojskowego Archiwum Historycznego, Oleg Czistiakov.

Tożsamość pradziadka Inki zweryfikowano na kilka sposobów. Na początku wyciągnięto oczywiste wnioski. Zwłoki ubrane są w mundur stanowiący wyposażenie armii carskiej z lat 1882-1907. Wprowadzone przez Aleksandra III mundury były szyte wg tzw. "rosyjskiego modelu", zapinane na haczyki, nie na guziki. Na zwłokach pradziadka Inki świetnie zachowały się szarawary i zakończenia rękawów, które dają pewność, że pochowany żołnierz służył w pułku piechoty. Naramienniki munduru pozwoliły stwierdzić, że zmarły był pułkownikiem 20. dywizji. Grupa pracująca nad zidentyfikowaniem zwłok zajrzała do ksiąg, w których widnieją nazwiska wszystkich oficerów Armii Rosyjskiej. W 20. dywizji były cztery pułki: 77, 78, 79 i 80. W latach 1882-1907 w 20. dywizji zmarło ośmioro pułkowników.

Kolejnym krokiem weryfikacji tożsamości zwłok było ustalenie miejsca pochówku wszystkich ośmiu oficerów. Sprawę ułatwił panujący w ówczesnej armii zwyczaj. Jeśli oficer umierał na służbie, jego rodzinie przyznawano rentę. W archiwach wojskowych zachowały się zatem dokumenty poświadczające rozpoczęcie wypłacania rodzinie Rzepeckiego renty. W dokumentach rejestrujących rozpoczęcie wypłacania świadczeń można znaleźć akty zgonu, uwzględniające przyczynę śmierci i miejsce pochówku.

Dzięki pracom historyków i archiwistów udało się ustalić, że jedynym pochowanym w latach 1882-1907 w Ardaganie oficerem Armii Rosyjskiej był Karol Rzepecki, pradziadek Inki. Pułkownik Rzepecki był wyznania rzymskokatolickiego. W Araganie nie jednak było kościoła rzymskokatolickiego, więc oficera pochowano w obrządku ormiańskokatolickim. Akt zgonu wydał właśnie kościół ormiańskokatolicki w językach rosyjskim i ormiańskim. Przyczyną śmierci był krwotok śródmózgowy. W momencie śmierci pradziadek Inki miał 47 lat. Wdowa po nim o 2 lata mniej. Oficer Rzepecki osierocił dwie córki, Marię i Elenę. Jego rodzinie po śmierci przyznano rentę, ale była to niewielka suma, dlatego żona oficera pisała prośby o zwiększenie pensji, prosiła o to aż 5 razy. Wszystkie te wnioski zachowały się w archiwum. Mimo że rodzinie nie przysługiwało więcej pieniędzy niż ustalono to na początku, władze Imperium Rosyjkiego postanowiły w ramach gestu dobrej woli podnieść wysokość renty.

Po śmierci oficera Karola Rzepeckiego jego żona i córki przeniosły się do Tbilisi, a następnie do Grodna. Jak mówi Czistiakov, Rzepecki nie był bardzo wybitnym wojskowym, "był zwykłym oficerem Imperium, nie był bohaterem i nie był bogaty". Historia znała wielu takich oficerów, którzy służyli na granicy Imperium Rosyjskiego, gdzie otrzymywali stosunkowo wysoki żołd.

Karol Rzepecki pochodził ze szlachty wołyńskiej. Urodził się w Rewelu, czyli dzisiejszej Estonii. Po nauce w Warszawie wstąpił do Armii Carskiej.

Na podstawie: ipn.gov.pl