Brytyjski parlament ostatecznie przyjął ustawę o brexicie


Na zdjęciu: premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson fot. EPA/ELTA
Brytyjski parlament ostatecznie przyjął projekt ustawy o porozumieniu w sprawie wystąpienia z UE. Izba Lordów we środę, 22 stycznia, wieczorem zdecydowała, że nie będzie dalej forsować swoich poprawek, co oznacza, że projekt ustawy musi już tylko uzyskać zgodę królowej. Wejście w życie ustawy jest niezbędne do uporządkowanego wystąpienia Wielkiej Brytanii z UE, które ma nastąpić 31 stycznia.




„Parlament przyjął projekt ustawy o wystąpieniu z Unii Europejskiej i to oznacza, że Wielka Brytania 31 stycznia opuści UE i pójdzie do przodu jako jednolita całość. Czasami się wydawało, że nigdy nie przekroczymy mety brexitu, ale jednak wreszcie to się nam udało” – cytowany jest w wydanym we środę wieczorem oświadczeniu brytyjski premier Boris Johnson.

Zwracając się do zwolenników i przeciwników brexitu, zachęcił ich, by zapomnieli o istniejących różnicach zdań i skupili uwagę na rozwiązywaniu ważnych dla Wielkiej Brytanii problemów.  

Wcześniej we środę Izba Gmin odrzuciła w głosowaniach wszystkie pięć poprawek, które do projektu ustawy zaproponowała Izba Lordów. Zgodnie z parlamentarną procedurą Izba Lordów mogła dalej naciskać na utrzymanie poprawek, wycofać je lub szukać z Izbą Gmin kompromisowej wersji, do czasu uzgodnienia treści akceptowalnej dla obu izb. Choć część członków lordów wyrażała niezadowolenie z powodu zignorowania ich głosu, ostatecznie wyższa izba zdecydowała, że nie będzie dalej forsować poprawek, lecz zaakceptuje projekt w wersji zaproponowanej przez rząd.

Postulowane przez Izbę Lordów poprawki dotyczyły prawa dzieci uchodźców do pobytu w Wielkiej Brytanii wraz z krewnymi, wydawania obywatelom UE mającym prawo do pozostania w Wielkiej Brytanii dokumentu potwierdzającego ten fakt, zakresu w jakim stopniu sądy mogą unieważniać unijne prawo oraz przyjmowania ustawy wbrew stanowisku parlamentów Szkocji, Walii i Irlandii Północnej. Wszystkie zostały odrzucone większością kilkudziesięciu głosów.

To, że Izba Lordów nie będzie dalej wstrzymywać projektu ustawy jest scenariuszem zgodnym z oczekiwaniami, biorąc pod uwagę, że w grudniowych wyborach do Izby Gmin rząd B. Johnsona uzyskał silny mandat na doprowadzenie do końca procesu wyjścia z UE. Prawdopodobnie we czwartek, 23 stycznia, projekt trafi do aprobaty królowej Elżbiety II – co jest ostatnim, już tylko formalnym, etapem procesu legislacyjnego.

Ustawa, nazywana w skrócie WAB, ma dać prawnie obowiązującą moc politycznym uzgodnieniom zawartym w umowie z UE, wynegocjowanej w połowie października zeszłego roku przez rząd Johnsona. M.in. uchyla ona ustawę, na mocy której Wielka Brytania weszła przed laty do Europejskiej Wspólnoty Gospodarczej i przywraca jej obowiązywanie do końca okresu przejściowego, daje podstawę prawną do przekazywania płatności do UE, do których Wielka Brytania się zobowiązała, wyjaśnia zapisy protokołu w sprawie granicy między Irlandią Północną a Irlandią, precyzuje też zakres, w jakim Wielka Brytania będzie podlegać jurysdykcji Trybunału Sprawiedliwości UE.

Jej wejście w życie jest niezbędne do uporządkowanego wystąpienia Wielkiej Brytanii z UE, które ma nastąpić 31 stycznia. Samo wystąpienie z UE nie zakończy jeszcze procesu brexitu, bo rozpocznie się wtedy 11-miesięczny okres przejściowy, podczas którego Wielka Brytania w praktyce stanie się niegłosującym członkiem UE. Formalnie nie będzie już w Unii, ale nadal będzie członkiem jednolitego unijnego rynku, co oznacza też swobodę przepływu osób, nadal będzie częścią unii celnej, będzie płaciła składki do unijnego budżetu i pozostanie związana unijnymi prawami. W ciągu tych 11 miesięcy powinny się rozpocząć i zakończyć negocjacje w sprawie przyszłych relacji handlowych między Wielką Brytanią a UE.

 Na podstawie: PAP, ELTA