Boris Johnson – nowym premierem W. Brytanii


Boris Johnson, fot. ELTA/dpa
55-letni były minister spraw zagranicznych i były burmistrz Londynu Boris Johnson we wtorek, 23 lipca, został nowym liderem rządzącej Partii Konserwatywnej i we środę, 24 lipca, zastąpi na stanowisku premiera Wielkiej Brytanii ustępującą po trzech latach Theresę May. Dla nowego szefa rządu pierwszym wyzwaniem będzie szybkie wznowienie rozmów z UE i próba wypracowania kompromisu dotyczącego warunków opuszczenia UE.


Charyzmatyczny, acz kontrowersyjny polityk, będzie miał za zadanie stworzenie eurosceptycznego rządu w nadziei na przełamanie wielomiesięcznego impasu w negocjacjach z Unią Europejską w sprawie brexitu.

W procesie wyboru Boris Johnson uzyskał poparcie ponad połowy posłów torysów w Izbie Gmin, dystansując rywali w każdej z pięciu rund głosowania, a w finałowym głosowaniu zdecydowanie pokonał centrowego szefa dyplomacji Jeremy'ego Hunta.

Johnson, który był zdecydowanym faworytem komentatorów i bukmacherów od pierwszych dni walki o schedę po May, uzyskał aż 66,4 proc. głosów wśród 159 tys. członków ugrupowania przy frekwencji 87,4 proc.

We środę ustępująca premier Theresa May weźmie udział w cotygodniowej sesji pytań i odpowiedzi w Izbie Gmin, po której wróci na Downing Street, gdzie wygłosi swoje ostatnie przemówienie. Potem uda się na audiencję u królowej Elżbiety II, podczas której złoży rezygnację ze stanowiska.

Następnie Pałac Buckingham zaprosi Johnsona na spotkanie z monarchinią, na którym zostanie poproszony o stworzenie nowego rządu. Pierwsze nominacje na czołowe stanowiska – ministrów finansów, spraw zagranicznych, spraw wewnętrznych, obrony i ds. brexitu – o spodziewane są jeszcze we środę wieczorem.

Nowy lider Partii Konserwatywnej – znany po prostu jako Boris – jest jednym z najpopularniejszych polityków w Wielkiej Brytanii, ale jednocześnie wzbudzającym największe emocje, m.in. z powodu swojego barwnego i kontrowersyjnego stylu wypowiedzi.  

W 2008 r. B. Johnson niespodziewanie zwyciężył w wyborach na burmistrza tradycyjnie lewicowego Londynu, pokonując ubiegającego się o reelekcję polityka Partii Pracy Kena Livingstone’a. Skupiając się na podmiejskich, konserwatywnych dzielnicach stolicy, zmobilizował elektorat wokół liberalnego i progresywnego programu, kładąc nacisk m.in. na walkę z przestępczością i reformę systemu transportu, ale też opowiadając się za amnestią dla nielegalnych imigrantów.

W 2015 r. – jeszcze przed końcem kadencji w londyńskim ratuszu – B. Johnson zdecydował się na powrót do parlamentu.

Po rezygnacji premiera Davida Camerona Johnson był uważany za głównego faworyta do objęcia stanowiska szefa rządu, ale po konflikcie ze swoim najbliższym sojusznikiem i ówczesnym ministrem sprawiedliwości Michaelem Gove’m ostatecznie nie zdecydował się na udział w rywalizacji o miejsce na Downing Street.

Nowa premier Theresa May powołała go jednak na stanowisko ministra spraw zagranicznych, na którym był dwa lata, do rezygnacji latem 2018 r. w proteście przeciwko strategii negocjacyjnej rządu ws. brexitu.

Po odejściu z rządu Johnson wrócił do publicystyki, pisząc za 275 tys. funtów rocznie regularny felieton dla „Daily Telegraph”, w którym prezentował alternatywny program polityczny, oskarżając jednocześnie May o odejście od ideałów brexitu i niewykorzystanie szansy na szerszą reformę państwa.  

Jego krytycy – w tym współpracownicy z czasów kariery w mediach i brytyjskim MSZ – wskazywali w ostatnich miesiącach na nadmiernie barwny język i częste nieścisłości lub półprawdy w jego wypowiedziach, a także ciągnącą się za nim opinię skupionego wyłącznie na swojej karierze i dążącego do władzy cynika i egoisty, który z łatwością może zmieniać poglądy w zależności od swoich interesów.

Zwolennicy Johnsona odpierają te zarzuty, skupiając się na jego popularności wśród torysów i rozpoznawalności wśród elektoratu, a także niezaprzeczalnej charyzmie i zaraźliwym entuzjazmie w dyskusjach poświęconych planowanemu wyjściu z UE „za wszelką cenę” w terminie 31 października.

Dla nowego szefa rządu pierwszym wyzwaniem będzie szybkie wznowienie rozmów z UE i próba wypracowania kompromisu dotyczącego warunków opuszczenia Wspólnoty, zakładającego m.in. odejście od kontrowersyjnego mechanizmu awaryjnego dla Irlandii Północnej (backstop). Jeśli takiego kompromisu nie uda się osiągnąć, alternatywą będzie przygotowanie kraju do brexitu bez umowy.

Na podstawie: PAP IAR