Białoruś spłaciła dług Rosji


Uładzmir Siemaszko, fot.:ukraine-emb.by
Białoruś zapłaciła Rosji 187 mln dolarów z długu za gaz - powiadomił w środę wieczorem, 23 czerwca, wicepremier rządu w Miński Uładzimir Siemaszko. Oznajmił, że Białoruś całkowicie rozliczyła się z Gazpromem i że żąda do czwartku rana spłacenia długu Rosji za tranzyt.
23 czerwca Moskwa zredukowała dostawy błękitnego paliwa dla Białorusi o 60 procent, domagając się spłaty zadłużenia.

Siemaszko przypomniał, że Gazprom jest winien Białorusi 260 milionów dolarów za tranzyt gazu. "Jeśli Rosja nie przeleje tych pieniędzy na nasze konto, będziemy zmuszeni ograniczyć tranzyt gazu" - zagroził białoruski wicepremier.

Tymczasem przedstawiciel Gazpromu Siergiej Kuprianow oznajmił, że jego firma potwierdzi spłatę białoruskiego zadłużenia dopiero, gdy pieniądze znajdą się na jej koncie. Na razie ich tam nie ma - poinformował Kuprianow.

Zdaniem niezależnych ekspertów to nie koniec gazowej wojny między Mińskiem a Moskwą. Nawet jeśli białoruskie pieniądze znajdą się na koncie Gazpromu, to pozostaje jeszcze kwestia spłaty rosyjskiego długu za tranzyt. Rosja może nie uznać roszczeń Mińska, bo między obydwoma krajami nie zostały podpisane porozumienia w sprawie opłat tranzytowych. Jednocześnie eksperci przypominają, że Rosjanie zechcą sprawdzić, ile błękitnego paliwa przywłaszczyła sobie Białoruś z dostaw tranzytowych.

Na podstawie: BNS, Belarus.by, Wilnoteka.lt