Białoruś: Kto zabił Leppera?

Według białoruskiego MSZ Andrzej Lepper, słynący jako bezkompromisowy obrońca spraw prostych ludzi, często był narażany na naciski i prześladowania. Strona białoruska jest zaniepokojona, że śmierć słynnego polityka nastąpiła niedługo przed wyborami parlamentarnymi w Polsce. Jednocześnie białoruski resort spraw zagranicznych zwraca uwagę, że śmierć Leppera nie była pierwszą wśród polityków Samoobrony w tym roku.

Żądanie "przejrzystego śledztwa od Polski i Europy", dotyczącego okoliczności śmierci szefa Samoobrony, wystosował też wiceszef uznawanego przez władze w Mińsku Związku Polaków na Białorusi Mieczysław Łysy. W pokazanym wczoraj przez białoruską telewizję państwową materiale Łysy wyraził zaniepokojenie, że polskie media uparcie narzucają wersję samobójstwa szefa Samoobrony.

Wiceszef prorządowego Związku Polaków na Białorusi Mieczysław Łysy w czwartkowy wieczór rozmawiał z Lepperem i twierdzi, że w rozmowie z nim nic nie wskazywało na to, że polski polityk zamierza się targnąć na życie. Białoruska telewizja państwowa stawia dwa podstawowe pytania: "Komu przeszkadzał nieugięty polityk?" i "Kto zabił Andrzeja Leppera?".

W materiale nadanym przez telewizję zacytowano również wypowiedzi byłych współpracowników szefa Samoobrony: Wandy Łyżwińskiej, Janusza Maksymiuka i Renaty Beger. Zdaniem dziennikarzy białoruskiej stacji świadectwa bliskich i kolegów zmarłego Leppera nie są jednak przekazywane przez polskie media, a tym bardziej uwzględniane podczas śledztwa.

Łysy jest przekonany, że w sprawie śmierci opozycyjnego polityka polskiego powinno zostać przeprowadzone przejrzyste dochodzenie. Przypomniał on, że najwyższy czas zażądać od Warszawy tego samego, czego strona polska domagała się od Białorusi na wieść o domniemanych zabójstwach politycznych. "Kiedy politycy polscy przypisywali samobójstwa i zabójstwa polityczne Rosji i Białorusi, eksperci ostrzegali: Jeśli Warszawa mówi o politycznej rozprawie z oponentami, to znaczy, że sama jest do tego zdolna, że dopuszcza, iż można tak działać w polityce" - dodał komentator stacji telewizyjnej.

Andrzej Lepper kilkakrotnie odwiedzał Białoruś, między innymi w trakcie ubiegłorocznych wyborów prezydenckich, kiedy był jednym z obserwatorów. W ocenie prorządowych mediów białoruskich był "szczerym przyjacielem Białorusi", a jego pozytywne wypowiedzi o Białorusi zasługują na pamięć i uznanie.

Na podstawie: PAP, kresy.pl