Białoruś: Kanawałau przyznał się do winy


Stacja metra Oktiabrskaja po zamachu, fot. tvp.info
Dźmitry Kanawałau, jeden z dwóch oskarżonych o dokonanie zamachu bombowego w mińskim metrze z 11 kwietnia, przyznał się wczoraj do winy. Drugi oskarżony, Uładzisłau Kawaliou, nie przyznaje się do współudziału w podłożeniu ładunku wybuchowego, w wyniku którego zginęło 15 osób, a kilkaset zostało rannych.
25-letni Kanawałau jest oskarżony o dokonanie łącznie ponad 30 przestępstw i czynów. Wczoraj przyznał się on do kwietniowego zamachu w mińskim metrze oraz eksplozji na koncercie plenerowym w Mińsku z 2008 roku, w wyniku której rannych zostało kilkadziesiąt osób. Z kolei wspólnik Kanawałaua, Uładzisłau Kawaliou, odrzucił cięższe zarzuty i oświadczył, że nie potwierdza zeznań złożonych podczas śledztwa.

Na wczorajszą rozprawę przyszli ludzie, którzy zostali ranni w zamachu w metrze i w eksplozji w Mińsku, ich przedstawiciele, a także wielu dziennikarzy. Proces jest otwarty, ale toczy się pod ścisłą ochroną licznych funkcjonariuszy służb bezpieczeństwa.

Wiceprezes Sądu Najwyższego Białorusi Alaksandr Fiedarcou, przewodniczący rozprawie, zabronił mediom, pod groźbą postępowania karnego, przeprowadzania wywiadów z poszkodowanymi w zamachu.

Proces będzie kontynuowany w piątek.

Na podstawie: PAP