Białoruś: Aleksander Łukaszenka planuje zamknąć granice z Polską i Litwą
Aleksander Łukaszenka na przemówieniu wygłoszonym w Mińsku powiedział: „Jesteśmy zmuszeni postawić pół wojska pod bronią i zamknąć zachodnią granice. Przede wszystkim z Litwą i Polską”. „Konieczne jest wzmocnienie kontroli na granicy z Ukrainą” – dodał.
Powiedział, że nie jest agresorem, wychował się na wsi, w której wszyscy chronili się i pomagali sobie nawzajem, więc nie chce, aby jego kraj walczył.
„Tym bardziej nie chcę, aby Białoruś, a także Polska i Litwa stały się teatrem działań wojennych, na którym będą się decydować nie nasze sprawy”.
Dodał także, że wzmocni ochronę państwa przy pomocy władz rosyjskich.
„W ostatnich dniach byłem zmuszony współpracować z prezydentem Rosji i ministrem obrony, by stworzyć wspólną obronę państwa” – powiedział Łukaszenka.
Występując podczas Forum Kobiet w Miński kolejny raz podkreślił, że wybory z 9 sierpnia nie zostały sfałszowane.
„Przysięgam, że podczas wyborów nie było kłamstwa. Nie da się sfałszować 80 proc.”. Dodał także, że nie potrzebuje nikogo, by uznawał głosowanie w jego kraju
Na Białorusi od 9 sierpnia wciąż trwają bowiem protesty przeciwko sfałszowaniu wyborów, w których oprócz Łukaszenki startowała Swiatłana Cichanouska. Władze Białorusi uznają te protesty za nielegalne, a ich uczestników pociągają do odpowiedzialności administracyjnej i karnej. Setki protestujących stały się ofiarami brutalnej przemocy ze strony struktur siłowych. Łukaszenko od tygodni podkreśla, że protesty w jego państwie to efekt ingerencji obcych sił, m.in. z Polski.
Zgodnie z informacją uzyskaną ze Straży Granicznej obecnie granice działają normalnie, bez zmian.
Na podstawie: PAP, tvn24.pl, epoznan.pl, BNS