Bez liderów się nie da


Absolwenci Szkoły Liderów Polonijnych, fot. Archiwum T. Bednarczyka
Czy Polonia może mieć siłę przebicia? Czy nasze organizacje to wymierające dinozaury? Czy w trzecim pokoleniu przysłowiowy John Kowalski będzie chciał przyznawać się do polskich korzeni? Czy znajdą się ambitne osoby, które podejmą wyzwanie budowania prężnej i trwałej Polonii przyszłości? Bez liderów się nie da.
Stowarzyszenie Szkoła Liderów od 20 lat zajmuje się rozwijaniem postawy liderskiej, promocją debaty publicznej i wspieraniem liderów społeczności lokalnych w Polsce, a od 2009 roku również i liderów polonijnych. Pomysłodawcą i założycielem Stowarzyszenia jest profesor filozofii politycznej Oxford University Zbigniew Pełczyński. "Liderzy", jak mówi profesor, "to ci, którzy potrafią doprowadzić innych do realizacji wspólnotowego celu - dzięki jasnej wizji, natchnieniu nią innych, udanej mobilizacji poparcia i niezbędnych środków - słowem: perswazji, że warto i można. Prawdziwych liderów poszukuje się dziś we wszystkich sektorach życia społecznego. Tego wymaga kurczenie się środków w stosunku do rosnącego wyzwania, gwałtownej dynamiki przemian oraz ciągle postępującej globalizacji". Nie dziwi więc decyzja, że pierwszy Kongres Liderów i Zjazd Absolwentów Szkoły Liderów odbył się pod hasłem "Bez liderów się nie da".

W dniach 16-19 listopada 2012 roku Kongres Liderów posłużył jako forum do spotkania liderów i ekspertów, którzy debatowali o przywództwie w inspirującym swoją historyczną funkcją Forcie Sokolnickiego na warszawskim Żoliborzu. Gośćmi Kongresu byli: Marszałek Senatu RP Bogdan Borusewicz, burmistrz dzielnicy Żoliborz Krzysztof Bugla, oraz gość specjalny, brazylijski ekonomista polskiego pochodzenia i były czołowy doradca prezydenta Brazylii Luli da Silvy, prof. Ladislau Dowbor. Prof. Dowbor odniósł się w swoim referacie do pojęcia lidera lokalnego w systemie globalnym.

Kryzys gospodarczy na świecie, zrównoważony rozwój, zniesienie różnic pomiędzy bogatymi i biednymi to przykłady poruszonych przez profesora tematów. Przewodnim celem Kongresu było szerzenie idei przywództwa tak niezbędnej i zarazem wszechobecnej w kontekście przemian gospodarczych, środowiskowych i politycznych. Po zakończeniu Kongresu, 124 reprezentantów wszystkich programów Szkoły Liderów udało się na Zjazd do Białobrzegów pod Warszawą. 

Nie czekaj biernie aż coś się stanie

Zjazd stał się niecodzienną okazją do spotkania Liderek i Liderów, którzy uczestniczyli w sztandarowych programach podczas 18 lat istnienia Szkoły: dwudziestu edycji Szkoły Liderów Społeczeństwa Obywatelskiego, trzech edycji Szkół Liderów Organizacji Pozarządowych, siedmiu edycji Programu Liderzy Polsko-Amerykańskiej Fundacji Wolności, czterech edycji Szkoły Liderów Polonijnych oraz innych projektów realizowanych przez Szkołę Liderów. Zjazd sprawdził się jako źródło wzajemnej inspiracji oraz jako katalizator energii liderskiej w obszarach polityki, samorządów, i NGOs, ale przede wszystkim jako motor do nowych przedsięwzięć. 

Potraktuj życie jak wyzwanie

Weekend
w Białobrzegach był wypełniony licznymi warsztatami, debatami, seminariami, ale również zarezerwowano czas na integrację i projekcję wspólnych planów działalności na rzecz społeczności lokalnej i środowisk polonijnych. Wśród tematów poruszonych podczas intensywnych trzech dni były ważne tematy bezpośrednio dotykające Polonii: integracja i współpraca, aktywizacja społeczności za granicą, czy też promowanie pozytywnego wizerunku Polski i Polaków na świecie. Niewątpliwym sukcesem Zjazdu było wypracowanie konkretnych planów i projektów na rzecz Polonii przy wykorzystaniu potencjału, jakim są absolwenci Szkoły Liderów. O kilku pierwszych inicjatywach usłyszymy już na początku 2013 roku. 

Czy pociąg pojedzie bez lokomotywy?

Celem Zjazdów Absolwentów Szkoły Liderów Polonijnych jest wzmocnienie efektów i rozwijanie sieci współpracy w oparciu o kapitał społeczny, zbudowany podczas realizacji projektów. Tym kapitałem interesują się zarówno Senat RP, jak i Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Ostatniego dnia Zjazdu absolwenci przyjęli zaproszenie Andrzeja Persona, Przewodniczącego Komisji Spraw Emigracji i Łączności z Polakami za Granicą, na spotkanie z przedstawicielami obu urzędów. Głównym tematem spotkania była rola młodych liderów polonijnych w budowaniu pozycji i wizerunku Polski w ich krajach. Absolwenci dyskutowali, w jaki sposób Polonia może przysłużyć się interesom Polski, promować Polskę i polską kulturę za granicą, a także jak może zainteresować nią mieszkańców swoich krajów. W dyskusji uczestniczyli: dyrektor Instytutu Adama Mickiewicza Paweł Potoroczny, radca w Departamencie Współpracy z Polonią Regina Jurkowska oraz podsekretarz stanu ds. konsularnych: Janusz Cisek. Podczas wymiany zdań zebrani usłyszeli zapewnienie, że polski MSZ jest zdeterminowany inwestować w potencjał młodej Polonii.

Bez Liderów się nie da 

Na przykładzie Kanady warto przypomnieć, jak prężnie rozwija się zaangażowanie młodej Polonii w ostatnich latach. Absolwenci pierwszej Szkoły Liderów Polonijnych Stanów Zjednoczonych i Kanady już w 2009 roku założyli Stowarzyszenie Young Polish-Canadian Professionals Association (YPCPA). Od tego samego roku cyklicznie odbywa się seria konferencji "Quo Vadis", adresowana do młodej Polonii z zapytaniem o wizje jej przyszłości. "Quo Vadis" rozrosła się już na Kanadę, USA i Australię. W planach na rok 2013 są edycje w Montrealu, Connecticut i Sydney. Na zjazd przybędą działacze polonijni z   całego świata. Kolejną inicjatywą studentów w Kanadzie jest Zrzeszenie "PISK" oraz ich projekt "ISKRA", który pomaga młodzieży akademickiej poprzez   umożliwienie wzajemnych kontaktów i dostępu do ważnych dla studentów   informacji, także stypendialnych. W świetle tych kilku zaledwie przykładów   truizmem wyda się być hasło Zjazdu "Bez liderów się nie da", gdyż to właśnie dzięki ludziom aktywnym, odważnym i otwartym na innych możemy dziś pochwalić się tyloma sukcesami i z optymizmem patrzyć na przyszłość Polonii za granicą.

Łap okazję

Profesor Pełczyński i jego stowarzyszenie od wielu lat wzywają do "realizowania wspólnych celów na rzecz środowisk lokalnych, opartych nie na chęci prywatnego zysku, ale wynikających z wewnętrznej potrzeby pracy dla wspólnego dobra. Demokracja kwitnie tam, gdzie jest silne społeczeństwo obywatelskie i kształcące szerokie rzesze aktywnych i społecznie doświadczonych działaczy publicznych". Niewątpliwie słowa te można odnieść do nierozwiązanych wciąż problemów polonijnych, z nadzieją, że jej młodzi przedstawiciele skutecznie zmienią naszą rzeczywistość. Szkoła Liderów Polonijnych obecnie liczy 215 absolwentów mieszkających na 5 kontynentach. Mieszkają i działają w 30 krajach. Projekt jest finansowany ze środków Ministerstwa Spraw Zagranicznych, a wcześniej (do 2011 roku) ze środków Kancelarii Senatu Rzeczypospolitej Polskiej. Czytelników, którzy chcieliby zaangażować się w projekty tworzone przez absolwentów SLP, odsyłam do poniższych stron www:

Linki:
1) Szkoła Liderów http://szkola-liderow.pl
2) Young Polish-Canadian Professionals Association (YPCPA) http://www.ypcpa.ca
3) Polska Inicjatywa Studencka w Kanadzie "PISK" http://pisk.ca
4) Konferencja Quo Vadis http://quovadisconference.com


W Kongresie Liderów oraz Zjeździe Absolwentów Szkoły Liderów Polonijnych z Litwy wzięli udział także: Teresa Bielak, Inesa Chmurec, Katarzyna Dzierżyńska-Loch, Danuta Juskienė i Edmund Liksza (przyp. red.).  
 

Komentarze

#1 John Kowalski z III

John Kowalski z III pokolenia? U nas w Ameryce jest jedna zasada: nie mowisz po polsku to sie nie zgrywaj zes Polak.
Dlategotez wiele rodzicow z Polski usiadlych na blogiej i bogatej Ziemi Amerykanskiej oddaje swe pociechy do polskich szkol, nie codziennych ale weekendowych. I ja tak zrobilem. Sa efekty. I jesli dzieciak sie uprze to i w III pokoleniu przekazujac polska mowe swoim potomnym spelni swoj patriotyczny obowiazek uczac swoich dzieciakow polszczyzny. Jak milo byc w RP i patrzec na swe dziecko ktore rozumie tam ludzi czy media a nawet i wypowiada sie co prawda z akcentem, ale po polsku.

#2 John Kowalski z III

John Kowalski z III pokolenia? U nas w Ameryce jest jedna zasada: nie mowisz po polsku to sie nie zgrywaj zes Polak.
Dlategotez wiele rodzicow z Polski usiadlych na blogiej i bogatej Ziemi Amerykanskiej oddaje swe pociechy do polskich szkol, nie codziennych ale weekendowych. I ja tak zrobilem. Sa efekty. I jesli dzieciak sie uprze to i w III pokoleniu przekazujac polska mowe swoim potomnym spelni swoj patriotyczny obowiazek uczac swoich dzieciakow polszczyzny. Jak milo byc w RP i patrzec na swe dziecko ktore rozumie tam ludzi czy media a nawet i wypowiada sie co prawda z akcentem, ale po polsku.

Sposób wyświetlania komentarzy

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zachowaj ustawienia", by wprowadzić zmiany.