Bank upublicznił dokumenty. Kto zarobił na kryzysie?


Fot. finmin.lrv.lt
Centralny Bank Litwy upublicznił analizę zmian stopy oprocentowania pożyczek międzybankowych VILIBOR. Dane przedstawił sejmowemu Komitetowi ds. Budżetu i Finansów, badającemu okoliczności i działania, które doprowadziły do kryzysu w latach 2009-2010. Na swojej stronie internetowej bank zamieścił 38 różnych dokumentów – badania, oceny, certyfikaty, dane dotyczące kredytów zaciągniętych w latach 2008-2009.


Przedstawione dokumenty obejmują okres od 10 stycznia 2010 r. do 9 grudnia 2014 r. – w sumie 400 stron. „Chcemy uniknąć wszelkich interpretacji w kontekście zmian stawki VILIBOR, dlatego zdecydowaliśmy, że informacja ta ma być z pierwszej ręki. Teraz każdy może sam analizować informację i wyciągać wnioski” – powiedział na konferencji prasowej Vitas Vasiliauskas, prezes zarządu Centralnego Banku Litwy. 

W opinii Jokūbasa Markevičiusa, szefa działu polityki makroostrożnościowej w Banku Litwy, na kryzysie nikt nie skorzystał – ani banki, ani mieszkańcy. „Zarobili być może depozytorzy, ale musieli podjąć przy tym ryzyko dewaluacji  podsumował J. Markevičius.

Vitas Vasiliauskas stwierdził, że upublicznione dokumenty z pewnością rozczarują twórców teorii spiskowych. Prezes zarządu przypomniał, że wzrost stóp procentowych VILIBOR w latach 2008-2009 uwarunkowany był względami ekonomicznymi, m.in. obawą przed dewaluacją lita. Vitas Vasiliauskas wyraził nadzieję, że upublicznienie przez Bank Centralny dokumentów przyczyni się do obiektywnej oceny sytuacji.

 Na podstawie: lb.lt, inf.wł