„Antidotum na tęsknotę za rodzinnym Wilnem”. Jubileusz 35-lecia szczecińskiej „Świtezi”


Na zdjęciu: Danuta Szpetkowska (z domu Damulis), fot. Leszek Wątróbski
Stowarzyszenie Przyjaciół Wilna, Ziemi Wileńskiej, Nowogródzkiej i Polesia „Świteź” powstało w roku 1989 z inicjatywy mieszkańców Szczecina emocjonalnie związanych z Kresami.





Jego celem było i nadal jest upowszechnianie wiedzy o przeszłości i teraźniejszości Kresów, tworzenie więzi emocjonalnych i kulturowych między jego członkami i Polakami zza wschodniej granicy oraz wzbogacanie kulturowego pejzażu Szczecina.


Na zdjęciu: Krystyna Korkuć, prezes szczecińskiej „Świtezi”, fot. Leszek Wątróbski

Początki stowarzyszenia i rarytasowe obwarzanki

Oto jak wspomina początki stowarzyszenia jedna z działaczek „Świtezi” Danuta Szpetkowska (z domu Damulis): „W styczniu 1989 r. pan Czesław Piwar poinformował mnie o zebraniu, które miało się odbyć w sali szkoły podstawowej przy ul. Świerczewskiego (dziś Rayskiego). Poszłam tam. Sala była wypełniona po brzegi, ponieważ Kresowiacy, których losy rzuciły na Ziemie Odzyskane, ochoczo stawili się na tym spotkaniu. Na naszych oczach rodziło się Stowarzyszenie Przyjaciół Wilna, Ziemi Wileńskiej, Nowogródzkiej i Polesia »Świteź«. Na następnym zebraniu pojawiłam się w charakterze gościa i przyniosłam ze sobą wianuszek prawdziwych obwarzanków, którymi podzieliliśmy się jak opłatkiem. W tamtych latach obwarzanki te wypiekał piekarz ze Szczecinka wg prawdziwej receptury smorgońskiej. Był to więc rarytas, bo dzisiejsze wypieki obwarzankowo-podobne nie przypominają tamtego smaku. Przyniosłam również »Litanię Ostrobramską« autorstwa Bohdana Rudnickiego*, którą autor podarował mi osobiście. Przekazałam ją następnie w niezliczonej ilości egzemplarzy licznym przyjaciołom, znajomym, jak również w kościołach (m.in. w katedrze szczecińskiej i gorzowskiej, gdzie jest odczytywana podczas nabożeństw w dniu 4 marca w dzień św. Kazimierza)”.

Pierwsze prawdziwe Kaziuki na wzór wileńskich postanowiono zorganizować w nieistniejącym już dziś Domu Kultury Stoczni Szczecińskiej „Korab”. Na zebraniu organizacyjnym obecni byli: Tadeusz Wargo, Czesław Piwar, Zygmunt Żuromski, Tadeusz Grabowski, Wojciech Korkuć i inni. Utworzył się wówczas komitet organizacyjny na czele z dr. Tadeuszem Wargo — przewodniczącym „Świtezi”. W jego skład weszli również: Wojciech Lizak, Wacław Falkowski, Halina Górska, Krystyna Zieziula, Danuta Szpetkowska i inni”.

Funkcję kolejnych prezesów „Świtezi” pełnili następnie: Zygmunt Żuromski, Tadeusz Kawecki, Jolanta Świniarska i Albert Miłaszewski. Od roku 2019 prezesem Stowarzyszenia Przyjaciół Wilna, Ziemi Wileńskiej, Nowogródzkiej i Polesia „Świteź” jest Krystyna Korkuć.

Tradycja organizowania Kaziuka jest kontynuowana corocznie. W ramach Tygodnia Kresowego zawsze ma miejsce koncert szczecińskich chórów, okolicznościowa wystawa, jarmark oraz koncert galowy zespołów pieśni i tańca z Wileńszczyzny (w tym roku niestety bez gości z Wileńszczyzny).


Na zdjęciu: Świtezianki podczas jednego ze spotkań w swoim lokalu, fot. Leszek Wątróbski

„Będąc w Wilnie tęsknię za Szczecinem”

O „Świtezi” opowiada również obecna jej prezes Krystyna Korkuć: „… dowiedziałam się o niej od zespołu »Sużanianka« z Wileńszczyzny, który podczas pobytu w Szczecinie w roku 1991 niespodziewanie mnie odwiedził, w pół roku od mego przyjazdu z Wilna do Szczecina, gdzie zamieszkałam na stałe.

Moją aktywną działalność w Stowarzyszeniu rozpoczęłam trzy lata później, czyli 30 lat temu. Prezesem był wówczas Zygmunt Żuromski. Spotkania odbywały się w „Pocztylionie” w środy, dwa razy w miesiącu. Stowarzyszenie działało wówczas prężnie i aktywnie. Organizowało występy zespołów z Kresów, zapraszało artystów-plastyków z Wileńszczyzny, organizując im wystawy autorskie na Zamku, zapraszało dzieci z Wileńszczyzny na wakacje… Już pierwsze spotkania z członkami »Świtezi« bardzo mnie wzruszyły, bo podczas tych spotkań często wspomnieniami przenosiliśmy się do naszych kresowych stron rodzinnych, skąd przybyliśmy na ziemie zachodnie. Stowarzyszenie »Świteź« było dla mnie i nadal jest wielkim antidotum na tęsknotę za rodzinnym Wilnem, które pożegnałam w roku 1990, ale już będąc w Wilnie tęsknię za Szczecinem. Ponad 30 lat to kawał życia… Na zebrania naszego stowarzyszenia często zabierałam moją córkę Karolinę Weronikę, urodzoną w Szczecinie, która, gdy podrosła, również aktywnie brała udział w imprezach kresowych. Dlatego podczas naszych imprez i spotkań apelowałam do Kresowian, by przekazywali swoim dzieciom i wnukom umiłowanie naszych tradycji, bo to przecież nasza historia i pamięć”.

„Będąc w Wilnie tęsknię za Szczecinem”

O „Świtezi” opowiada również obecna jej prezes Krystyna Korkuć: „… dowiedziałam się o niej od zespołu »Sużanianka« z Wileńszczyzny, który podczas pobytu w Szczecinie w roku 1991 niespodziewanie mnie odwiedził, w pół roku od mego przyjazdu z Wilna do Szczecina, gdzie zamieszkałam na stałe.

Moją aktywną działalność w Stowarzyszeniu rozpoczęłam trzy lata później, czyli 30 lat temu. Prezesem był wówczas Zygmunt Żuromski. Spotkania odbywały się w „Pocztylionie” w środy, dwa razy w miesiącu. Stowarzyszenie działało wówczas prężnie i aktywnie. Organizowało występy zespołów z Kresów, zapraszało artystów-plastyków z Wileńszczyzny, organizując im wystawy autorskie na Zamku, zapraszało dzieci z Wileńszczyzny na wakacje… Już pierwsze spotkania z członkami »Świtezi« bardzo mnie wzruszyły, bo podczas tych spotkań często wspomnieniami przenosiliśmy się do naszych kresowych stron rodzinnych, skąd przybyliśmy na ziemie zachodnie. Stowarzyszenie »Świteź« było dla mnie i nadal jest wielkim antidotum na tęsknotę za rodzinnym Wilnem, które pożegnałam w roku 1990, ale już będąc w Wilnie tęsknię za Szczecinem. Ponad 30 lat to kawał życia… Na zebrania naszego stowarzyszenia często zabierałam moją córkę Karolinę Weronikę, urodzoną w Szczecinie, która, gdy podrosła, również aktywnie brała udział w imprezach kresowych. Dlatego podczas naszych imprez i spotkań apelowałam do Kresowian, by przekazywali swoim dzieciom i wnukom umiłowanie naszych tradycji, bo to przecież nasza historia i pamięć”.


Na zdjęciu: jesienne ognisko członków „Świtezi”, fot. Leszek Wątróbski

35 lat działalności

Jak dodaje Krystyna Korkuć, w ciągu 35-letniej działalności spotkania odbywały się w różnych siedzibach — we wspomnianym wcześniej „Pocztylionie”, Civitas Christianie przy ul. Mariackiej, Caritasie, w socjalnych pomieszczeniach spółdzielni mieszkaniowej czy oddziale Książnicy Pomorskiej.

„Szczególnie cenię sobie współpracę z Książnicą Pomorską przy organizowaniu spotkań autorskich, wystaw tematycznych, występów zespołów. Przez lata spotykaliśmy się w naszym lokalu przy ul. Bolesława Śmiałego 5, a od grudnia 2023 r. dzielimy się lokalem z Zachodniopomorskim Związkiem Sybiraków przy ul. Bogusława X 14. Największą naszą doroczną imprezą jest Tydzień Kresowy odbywający się na przełomie lutego i marca z okazji imienin św. Kazimierza – patrona Korony Polskiej i Księstwa Litewskiego” — mówi Krystyna Korkuć. Podkreśla, że każdy przyzna, ile wzruszeń z tej okazji dostarczają spotkania z Rodakami z Kresów i zespołami takim jak: „Wilia”, „Wileńszczyzna”, „Zgoda”, „Kapela Wileńska”, „Ojcowizna”, „Świtezianka” „Wilenka” czy „Lira”, które przywożą rodzimy folklor, pieśni, tańce i śpiewają tak bliską sercu „podwileńską mową”.


Na zdjęciu: członkowie „Świtezi” przed swoim lokalem w Szczecinie, fot. Leszek Wątróbski

W ciągu minionych 35 lat istnienia Stowarzyszenia „Świteź” realizowano różne formy działalności — m.in. sesje popularno-naukowe o tematyce kresowej, wieczory literackie, spotkania z wileńskimi twórcami kultury i sztuki, przeprowadzano konkursy dla młodzieży szkolnej, zapraszano wreszcie do Szczecina dzieci i młodzież z Kresów, organizując im różne formy wypoczynku i rozrywki. Stowarzyszenie wspierało też finansowo wybrane szkoły polskie i organizacje na Wileńszczyźnie. A w ramach współpracy z Książnicą Pomorską zorganizowało kilkadziesiąt wystaw poświęconych Kresom i znanym Polakom pochodzącym zza wschodniej granicy. Od wielu też lat „Świteź” uczestniczy w dorocznych spotkaniach Organizacji Pozarządowych „Pod Platanami” na Jasnych Błoniach, gdzie prezentuje swój dorobek i tradycje wileńskie.


Na zdjęciu: członkowie „Świtezi” i Chóru Wojskowego „Kombatant” z ks. dr. Andrzejem Łysym TCh, fot. Leszek Wątróbski

Przez ostatnie 10 lat „Świteź” posiadała własny lokal w centrum miasta przy ul. Bolesława Śmiałego 5. Siedziba ta została w czynie społecznym, przy pomocy sponsorów i licznych sympatyków, wyremontowana i urządzona. Odbywały się w niej środowe spotkania członków oraz zapraszano często gości. Od ubiegłego roku stowarzyszenie przeniosło się do nowej siedziby przy ul. Bogusława X 14.


Na zdjęciu: „Wilenka” pośród członków Stowarzyszenia „Świteź” oraz duszpasterzy szczecińskich z bp. seniorem Błażejem Kruszyłowiczem po niedzielnym nabożeństwie, fot. Leszek Wątróbski

Na tegoroczny Tydzień Kresowy składają się następujące imprezy: 28 lutego, Inauguracja Tygodnia Kresowego. Rok Melchiora Wańkowicza, 80. rocznica bitwy pod Monte Cassino, Książnica Pomorska, godz. 14:00 — Sala Herberta; 3 marca, Nabożeństwo w intencji Kresowian, Świtezian i bohaterów spod Monte Cassino, Bazylika archikatedralna św. Jakuba w Szczecinie, godz. 12:00; 4 marca, Koncert galowy, Dom Kultury Słowianin, godz. 18:00, występują zespoły: „Krąg” i „Małe Pyrzyce”.


Na zdjęciu: koncert galowy „Wilenki” w Teatrze Polskim w Szczecinie. Taniec z palmami, fot. Leszek Wątróbski

*Bohdan Rudnicki (1918-1993), wilnianin, żołnierz AK, poeta, dziennikarz i pisarz, absolwent Uniwersytetu Stefana Batorego w Wilnie. Osadzony w więzieniu we Wronkach i skazany na karę śmierci, uwolniony w roku 1956. Do śmierci żył i działał w Warszawie.

Artykuł opublikowany na stronie internetowej dziennika „Kurier Wileński” www.kurierwilenski.lt 25 lutego 2024 roku