Anna Krepsztul w pamięci mieszkańców Taboryszek

Anna Krepsztul skończyłaby w tym roku 83 lata. Malarka, która pomimo ciężkiej choroby, nie przestawała tworzyć a pomimo własnego cierpienia, była oparciem dla przyjaciół i bliskich, pozostaje nadal żywa w pamięci mieszkańców Taboryszek. 

Malarka ludowa, honorowa obywatelka rejonu solecznickiego, urodziła się w Taboryszkach i spędziła w tej miejscowości całe swoje życie, a po śmierci spoczęła na miejscowym cmentarzu. Nie mogła podróżować, nie mogła studiować - uniemożliwiała to jej nieuleczalna choroba. Artystka od dzieciństwa cierpiała na osteoporozę i gruźlicę kości, mimo to z pasją malowała, a jej obrazy można spotkać w prywatnych kolekcjach i kościołach w wielu krajach Europy, Ameryce, czy w Australii. 

Spotkanie z okazji urodzin artystki rozpoczęło się mszą św., po której zebrani złożyli kwiaty na grobie malarki. Kolejna część uroczystości odbywała się w Muzeum Anny Krepsztul w Taboryszkach. Zebrani przeczytali list malarki do brata, w którym pisze o swojej twórczości a także obejrzeli film "Anna Krepsztul - malarka z Taboryszek". 



"Anna Krepsztul to niezwykła osoba - podkreślił w czasie spotkania Henryk Danulewicz, prezes Wspólnoty Lokalnej "Taboryszki jak malowane" - Nawet ci, którzy jej nie znali, przyjeżdżają do Taboryszek i chcą zobaczyć jej obrazy i hafty promieniujące swoistą energią. Wokół niej zawsze było wielu przyjaciół, którzy pamięć o niej pielęgnują do dziś. Cieszę się, że spotykamy się w Taboryszkach, w ojczystych stronach Ani. To bardzo ważne, że takie spotkania łączą nas wszystkich". 


W spotkaniu wzięła udział także Młodzież z Gimnazjum im. Anny Krepsztul w Butrymańcach, która  przedstwiła spektakl "Nigdy jej nie spotkaliśmy, ale ją kochamy" w reżyserii Aliny Lassoty.