Andrzej Stankiewicz skradł serca trenerek w „Głosie Litwy”
Andrzej Stankiewicz jest uczniem klasy maturalnej Liceum im. Adama Mickiewicza w Wilnie. Pasjonuje się muzyką od najmłodszych lat. Śpiewa i komponuje. Niejednokrotnie uczestniczył w konkursach muzycznych.
A jakie były początki Andrzeja w programie?
Podczas przesłuchań w ciemno już po pierwszej minucie odwrócili się do niego pierwsi dwaj trenerzy projektu – w kolejności Monique (Monika Pundziūtė) i Justinas Jarutis, kolejne dwadzieścia sekund – i przyciski prawie równocześnie nacisnęli Donatas Montvydas i Monika Liu (Monika Liubinaitė).
Wszyscy czterej trenerzy chcieli go mieć w swoich ekipach – tak ocenili zdolności wokalne Andrzeja, który wykonał piosenkę z repertuaru Gabrieliusa Vagelisa „Tave čia randu”. Rywalizacja pomiędzy trenerami była tak ostra, że któryś z nich zablokował D. Montvydasa, by Andrzej nie mógł go wybrać.
„Nie spodziewałem się, że odwrócą się do mnie wszyscy trenerzy” – w pierwszych sekundach po występie powiedział wyraźnie zaskoczony Andrzej Stank – pod takim pseudonimem scenicznym przedstawił się trenerom.
„Natychmiast zdobyłeś moje serce” – powiedziała Monique.
„W tym sezonie czekamy na męskie głosy. Wszyscy czterej odwróciliśmy się na to, co usłyszeliśmy. Bardzo szkoda… Bardzo chciałem, żebyś był w mojej ekipie. Czuję coś pokrewnego w tym, jaki jesteś, jak brzmisz, jak wyglądasz... Życzę Ci wszelkiej pomyślności w kolejnych etapach „Głosu Litwy” – gratulował Andrzejowi D. Montvydas.
„Dostrzegam w Tobie rodzącą się gwiazdę sceniczną. Czuję tę teksturę” – mówiła z kolei Monika Liu. „Moim zdaniem, będziesz jaśniał bardzo mocno. Masz wspaniały głos. Artysta…” – dodała.
I jeszcze. W trakcie wymiany zdań po występie okazało się, że Andrzej pisze piosenki. Zachęcony przez trenerów zagrał i zaśpiewał jedną z nich – „I Want You To Know”. Byli pod wrażeniem. Szczególnie Monique, która zaproponowała nawet, że mogliby nagrać coś wspólnie.
Spośród czwórki trenerów Andrzej wybrał Monikę Liu. To z nią właśnie przygotowywał się do kolejnego etapu. I choć, jak przyznaje, jest melancholikiem, w Nokautach dał czadu z „SexyBack” Justina Timberlake’a i… trenerka wybrała go do Pojedynków.
Jak sobie w nich poradzi, dowiemy się już dzisiaj. Dzisiaj właśnie rusza ostatni etap przed finałem.
Na podstawie: inf. wł.