Ambasadorzy Polski, Ukrainy i Litwy w Wielkiej Brytanii: rosyjska inwazja zagraża nam wszystkim


Fot. gov.pl
Polska i Litwa stały ramię w ramię z Ukrainą na długo zanim rozpoczęła się rosyjska inwazja na pełną skalę i pozostaną z nią aż do zwycięstwa, bo ta agresja jest zagrożeniem dla nas wszystkich, w piątek, 24 lutego w „Daily Telegraph” napisali ambasadorzy Polski, Ukrainy i Litwy w Wielkiej Brytanii.





Piotr Wilczek
, Wadym Prystajko i Eitvydas Bajarūnas we wspólnym artykule przypomnieli, że podczas ostatniej bezpośredniej rozmowy przed rosyjską napaścią prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zapewniał prezydentów Polski i Litwy Andrzeja Dudę i Gitanasa Nausėdę, że „jeśli Putin będzie kontrolował Ukrainę i że jego armia po prostu wejdzie i zajmie jej ziemię, to jest w głębokim błędzie”.

Przypomnieli też, że Polska i Litwa stały ramię w ramię z Ukrainą na długo zanim Rosja rozpoczęła brutalny atak na pełną skalę, a gdy on nastąpił, Polska i Litwa niestrudzenie pomagały swojemu oblężonemu sąsiadowi poprzez pomoc polityczną, wojskową i humanitarną, zwłaszcza w formacie Trójkąta Lubelskiego”.

Ambasadorzy wskazali, że mimo tysięcy zabitych, całego ogromu zniszczeń i potężnych kosztów, jakich będzie wymagała odbudowa Ukrainy, „w tym druzgocącym obrazie błyszczy promień nadziei, bo w ciągu ostatnich 12 miesięcy bohaterski naród ukraiński nie tylko obronił ogromne połacie swojej ojczyzny, ale także przeprowadził nadzwyczajną kontrofensywę”.

Wilczek, Prystajko i Bajarūnas zwrócili uwagę, że wysiłek ten został wsparty wielowymiarową pomocą oferowaną przez społeczność międzynarodową, wśród której prym wiodą Polska i Litwa. „Nasze kraje jako jedne z pierwszych udzieliły Ukrainie bezwarunkowej pomocy na niespotykaną dotąd skalę. Jesteśmy najbliższymi partnerami Ukrainy na linii frontu, dostawcami pomocy humanitarnej i węzłem logistycznym” – napisali.

„Co więcej, w obliczu tego tragicznego obrotu wydarzeń, utrzymanie transatlantyckiej i paneuropejskiej jedności i determinacji miało ogromne znaczenie. Polska i Litwa zainspirowały sojuszników z NATO i partnerów z UE do solidarnego działania na rzecz Ukrainy w niespotykanym dotąd stopniu. Odbudowujemy architekturę europejską poprzez wzmocnienie wschodniej flanki NATO. Dzięki wysiłkom Polski i Litwy na rzecz osiągnięcia konsensusu w UE, przywódcy europejscy formalnie zaakceptowali Ukrainę jako kandydata do członkostwa w UE” – dodali.

Ambasadorzy wskazali na czołową rolę Polski i Litwy w przyjmowaniu przez UE sankcji na Rosję, które mają na celu osłabienie zdolności Rosji do finansowania wojny, oraz w przekazywaniu Ukrainie uzbrojenia i szkoleniu jej żołnierzy.

„Przede wszystkim jednak Polacy i Litwini otworzyli swoje serca i domy dla swoich ukraińskich sąsiadów. Polska stała się największym w Europie darczyńcą dla Ukrainy, przeznaczając 8,5 mld euro na pomoc humanitarną. Staliśmy się bezpiecznym schronieniem dla około 1,5 miliona osób z Ukrainy, włączając je do naszego społeczeństwa, a kolejnym milionom pomogliśmy przejechać przez Polskę w drodze do innych krajów. Tym, którzy pozostali na Ukrainie, Litwa dostarczyła najwięcej generatorów i transformatorów spośród państw członkowskich UE – odpowiednio 1 160 i 269 – a pomoc dla sektora energetycznego tego kraju wyniosła 10 mln euro. Litwa ma zasadnicze znaczenie dla zapewnienia Ukrainie światła i ogrzewania” – wskazali.

„Dziś mija rok od inwazji Rosji na pełną skalę, będącej pomysłem niebezpiecznego, kłamliwego autokraty na Kremlu. Opłakujemy stracone i zrujnowane życia, ale też chylimy czoła przed niezłomnym duchem oporu Ukrainy. Polacy i Litwini rozumieją, co znaczy walka o wolność, demokrację i byt. Nasze przesłanie do wszystkich walczących dziś o te wartości na Ukrainie jest jasne: będziemy trwać przy was aż do zwycięstwa” – zapewnili ambasadorzy.

Na podstawie: PAP