AirBaltic od jesieni likwiduje cztery trasy z Wilna


Fot. airBaltic
Łotewskie linie lotnicze AirBaltic zlikwidują od września cztery trasy z lotniska w Wilnie, a loty do Paryża i Berlina, Tallina i Rygi będą odbywały się rzadziej. Powodem takiej decyzji jest brak części zamiennych do samolotów. Przewoźnik obiecuje jednak, że zimą wszystkie loty zostaną przywrócone. Tymczasem Brussels Airlines odwołają w najbliższych dniach 60 proc. lotów w związku ze strajkiem.



„Od września AirBaltic nie będzie już latać do Oslo, Londynu Gatwick, Dublina i Hamburga” - informuje portal 15min.

Od września loty do Paryża będą odbywać się trzy razy w tygodniu, a do Berlina dwa razy w tygodniu. Obecnie firma oferuje na tej trasie cztery loty tygodniowo. Zmniejszone zostaną również częstotliwości lotów do Rygi i Tallina, ale nie podano dokładnej liczby połączeń.

W czerwcu ogłoszono również, że niemieckie linie lotnicze Lufthansa ograniczą liczbę lotów do portów lotniczych we Frankfurcie i Monachium w całej Europie. W lipcu odwołano 10 lotów na trasie Wilno–Frankfurt. Lufthansa podjęła tę decyzję z powodu braków kadrowych.

Tymczasem ze względu na zapowiedziany od czwartku, 23 czerwca, trzydniowy strajk personelu pokładowego i pilotów linii lotniczych Brussels Airlines, będą one musiały odwołać około 60 proc. swoich lotów w tym czasie – informuje belgijski przewoźnik. Dotknie to około 40 tys. pasażerów.

Związki zawodowe działające w Brussels Airlines od tygodni krytykują kierownictwo linii lotniczej, bo niedobory personelu powodują przeciążenie pracą. Domagają się one także podwyżek płac.

Wcześniejsze negocjacje nie przyniosły rezultatu i związkowcy ogłosili w zeszłym tygodniu przystąpienie do trzydniowego strajku, który rozpocznie się 23 czerwca. W odpowiedzi przewoźnik poinformował, że ze względu na protest odwoła 60 proc. zaplanowanych w tym czasie lotów, co dotknie około 40 tys. pasażerów.

Od czwartku, również przez trzy dni, strajkować będą pracownicy irlandzkich linii lotniczych Ryanair, które operują z belgijskich lotnisk. Oni także domagają się podwyżek i narzekają na przeciążenie pracą.

Na podstawie: 15min, BNS, PAP