95. urodziny Bernarda Ładysza


Bernard Ładysz, fot. culture.pl/Darek Redos
24 lipca swoje 95. urodziny obchodził Bernard Ładysz - urodzony w Wilnie wybitny śpiewak operowy, jedyny Polak, który śpiewał z Marią Callas. "Z okazji jubileuszu 95. urodzin pragnę złożyć Panu najserdeczniejsze życzenia, a także wyrazić najwyższe uznanie wobec całej Pana drogi życiowej - niezrównanego śpiewaka, wybitnego syna ziemi wileńskiej, żołnierza Armii Krajowej, sybiraka" - w życzeniach urodzinowych napisał prezydent Andrzej Duda.
Bernard Ładysz to śpiewak operowy, który występował na prawie wszystkich kontynentach. Można go było zobaczyć i usłyszeć m.in. w "Eugeniuszu Onieginie", "Cyruliku Sewilskim", "Don Giovannim" czy "Aidzie". Został odznaczony Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski oraz Złotym Medalem "Zasłużony Kulturze Gloria Artis".

Bernard Ładysz urodził się 24 lipca 1922 r. w Wilnie, na Zarzeczu, przy ul. Połockiej 1. Był najmłodszym spośród trzech synów. Wyrósł w tradycji wspólnego śpiewania i muzykowania. Wszyscy członkowie rodziny należeli do chóru "Harfa" przy kościele o. bernardynów w Wilnie. W okresie okupacji niemieckiej był członkiem AK, w lipcu 1944 r. uczestniczył w operacji "Ostra Brama". 7 lipca 1944 r. w wyniku zasadzki dostał się do niewoli i został wywieziony do obozu pracy przy wyrębie drzew w Kałudze, gdzie przebywał do 1946 roku.

Po powrocie do Polski podjął w latach 1946-1948 studia wokalne w Państwowej Wyższej Szkole Muzycznej w Warszawie. Karierę solisty rozpoczął w Zespole Reprezentacyjnym Wojska Polskiego, był następnie solistą Opery Warszawskiej i Teatru Wielkiego w Warszawie. W 1956 roku zwyciężył w międzynarodowym konkursie śpiewaczym w Vercelli, gdzie zdobył najwyższą nagrodę. Wtedy też rozpoczęła się jego międzynarodowa kariera. Występował i odnosił sukcesy na wszystkich kontynentach. Jako pierwszy polski artysta wykonał partię solową w kompletnym nagraniu opery przez wielką światową firmę fonograficzną Columbia, występując w 1959 roku obok Marii Callas w nagraniu Łucji z Lammermooru pod dyrekcją Tullio Serafina.

Występował również w polskich filmach fabularnych, m.in. "Lalce" (1968), "Ziemi obiecanej" (1974), "Dolinie Issy" (1982) oraz "Ogniem i mieczem" (1999).
 
Zawsze z ogromną miłością i tęsknotą wypowiada się o swoim rodzinnym mieście. "W Wilnie jestem tak zakochany, że chciałbym tam złożyć swe stare kości. Żona zresztą też wilnianka… Trudno mówić o tym mieście w dwóch zdaniach. Kocham je i poza nim nic dla mnie nie istnieje. To miasto jest jak dobry chleb" - powiedział w jednym z wywiadów. 
 
 

Na podstawie: culture.pl, polskieradio.pl, prezydent.pl

Komentarze

#1 Wszystkiego dobrego Panie

Wszystkiego dobrego Panie Bernardzie !!!!!!!

#2 no i w ,,Znachorze,, gral

no i w ,,Znachorze,, gral mlynarza z Mickun-sto lat Panie Bernardzie

Sposób wyświetlania komentarzy

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zachowaj ustawienia", by wprowadzić zmiany.