75 lat temu zakończyła się II wojna światowa


Generał Alfred Jodl podpisuje akt bezwarunkowej kapitulacji III Rzeszy, fot. smartage.pl
75 lat temu, 8 maja 1945 r., zakończyła się II wojna światowa w Europie. Akt kapitulacji Niemiec oznaczał koniec sześcioletnich zmagań. Nie oznaczał jednak uwolnienia kontynentu spod panowania autorytaryzmu. Europa Środkowa na pół wieku znalazła się pod kontrolą ZSRS.

Na początku 1945 r. sytuacja militarna i polityczna III Rzeszy wydawała się przesądzać jej los. Wielka ofensywa sowiecka rozpoczęta w czerwcu 1944 r. doprowadziła do utraty przez Niemcy ogromnej części Europy Środkowej. Straty w sprzęcie i ludziach były niemożliwe do odtworzenia. Co równie istotne, Niemcy niemal całkowicie utracili swoje zaplecze surowcowe w postaci pól naftowych i rafinerii w Rumunii. Na zachodzie potencjał przemysłowy Zagłębia Ruhry był obracany w gruzy przez zmasowane naloty lotnictwa alianckiego.  

Porażka ostatniej wielkiej ofensywy w Ardenach przekreślała niemieckie marzenia o zawarciu kompromisowego pokoju z mocarstwami zachodnimi i kontynuowaniu wojny ze Związkiem Sowieckim. Co więcej, współpraca wojskowa mocarstw układała się doskonale. W styczniu 1945 r. Józef Stalin zapewnił swoich zachodnich sojuszników, że wkrótce znad Wisły ruszy wielka ofensywa, która uniemożliwi Niemcom przerzucenie jakichkolwiek sił z frontu wschodniego i powtórzenie ofensywy ardeńskiej. Wciąż zgodna współpraca sojuszników sprawiała, że dla obserwatorów realistycznie oceniających sytuację Niemiec było jasne, że wykluczone jest powtórzenie sytuacji z listopada 1918 r., gdy wojna zakończyła się zawieszeniem broni.

Dążeniem Wielkiej Trójki było doprowadzenie do bezwarunkowej kapitulacji Niemiec, a co za tym idzie, ich całkowitego podporządkowania woli Narodów Zjednoczonych. Jednocześnie w przeciwieństwie do sytuacji z 1918 r. alianci musieli liczyć się z fanatycznym oporem niemieckiej ludności. W tej postawie umacniała Niemców skuteczna propaganda szeroko kolportująca informacje o sowieckich zbrodniach na ludności cywilnej w Prusach Wschodnich.  

20 kwietnia 1945 r. w bunkrze pod Kancelarią Rzeszy swoje ostatnie urodziny obchodził Adolf Hitler. Tego dnia pierwsze sowieckie pociski artyleryjskie spadły na miasto. Zaledwie cztery dni wcześniej wojska sowieckie i 1. Armii WP przekroczyły Odrę i przełamały niemiecką obronę.

Główna rola przypadła oddziałom 1. Frontu Białoruskiego, dowodzonego przez marszałka Gieorgija Żukowa. 1. Front Ukraiński marszałka Iwana Koniewa zabezpieczać miał operację od południa, a 2. Front Białoruski pod dowództwem marszałka Konstantego Rokossowskiego – od północy. Ich zadaniem było rozbicie sił niemieckich, dążących na odsiecz Berlinowi. Przewaga sił sowieckich i polskich była więcej niż wyraźna – przeciw 2,5 mln żołnierzy, wyposażonych w 6 200 czołgów, ponad 41 tys. dział i moździerzy i 7 500 samolotów Niemcy byli w stanie wystawić ok. 760 tys. ludzi (w tym niewyszkolone oddziały Volkssturmu), zaledwie 1 500 czołgów i 2 200 samolotów, z których część w trakcie ofensywy stała się bezużyteczna ze względu na braki paliwa i amunicji.

25 kwietnia pierścień okrążenia wokół stolicy III Rzeszy został ostatecznie zamknięty, a artyleria radziecka rozpoczęła ostrzał miasta, bronionego przez ponad 80 tys. żołnierzy, z czego niemal połowę stanowiły słabo wyszkolone i niedostatecznie uzbrojone jednostki Volkssturmu.

464 tys. żołnierzy 1. Frontu Białoruskiego i 1. Frontu Ukraińskiego zdobywało jedną dzielnicę Berlina po drugiej. Próby szybkiego szturmu przy użyciu jednostek gwardyjskiej 2. Armii Pancernej nie przyniosły rezultatu – pozbawione osłony piechoty czołgi z trudem manewrowały na ulicach miasta i stawały się łupem wyposażonych w panzerfausty Niemców. Walki utrudniała też konieczność forsowania miejskich kanałów i coraz częstsze przypadki ostrzału artyleryjskiego własnych jednostek.

Niemiecka obrona załamywała się. 30 kwietnia samobójstwo popełnili Hitler i jego żona Ewa Braun. Tego samego dnia wieczorem sowiecka flaga zawisła nad Reichstagiem, opór stawiały tylko jednostki zajmujące mocno ufortyfikowane budynki, lecz nie trwał on długo - 1 maja skapitulowała twierdza Spandau, 2 maja o siódmej rano oddziały sowieckie zdobyły gmach Kancelarii Rzeszy. Tego samego dnia w budynku przy Schulenburgring 2 w dzielnicy Tempelhof, w którym mieściła się kwatera główna gen. Wasilija Czujkowa, gen. Helmuth Weidling podpisał kapitulację wszystkich jednostek garnizonu berlińskiego.

W ofensywie berlińskiej wzięły również udział oddziały 1. i 2. Armii Wojska Polskiego. Walcząca w ramach 1. Frontu Białoruskiego 1. Armia operowała na północ od Berlina, wyzwalając m.in. obóz koncentracyjny w Oranienburgu, część jej oddziałów – w tym 1. Dywizja Piechoty im. Tadeusza Kościuszki, 1. Samodzielna Brygada Moździerzy, brygada haubic i batalion saperów – wzięły udział w bezpośrednim szturmie na Berlin, tocząc boje w okolicach Tiergarten i Bramy Brandenburskiej. W tym czasie 2. Armia Wojska Polskiego, będąca częścią 2. Frontu Ukraińskiego, po sforsowaniu Nysy Łużyckiej, toczyła ciężkie walki w rejonie Budziszyna i Drezna. Na skutek kompromitującej nieudolności dowodzącego 2. Armią WP gen. Karola Świerczewskiego polskie siły poniosły gigantyczne straty, sięgające w niektórych jednostkach 20 proc. stanu i 60 proc. pojazdów pancernych. Bitwa pod Budziszynem okazała się ostatnim zwycięstwem III Rzeszy.

W czasie operacji berlińskiej zginęło lub odniosło rany ponad 361 tys. żołnierzy sowieckich i polskich. Straty niemieckie, zwłaszcza te poniesione w walkach o stolicę Rzeszy, są trudne do oszacowania. Przyjmuje się, że te czysto wojskowe wyniosły ok. 100 tys. zabitych żołnierzy, a w trakcie samego szturmu na Berlin zginęło ok. 125 tys. cywilów.

Na mocy testamentu Hitlera z 28 kwietnia po jego śmierci stanowisko kanclerza objął dotychczasowy minister propagandy Joseph Goebbels. Wieczorem 1 maja Goebbels wraz z żoną, która wcześniej otruła szóstkę ich dzieci, popełnili samobójstwo. Przywrócone po jedenastu latach stanowisko prezydenta Rzeszy objął przebywający we Flensburgu admirał Karl Dönitz. Po otrzymaniu informacji o śmierci Goebbelsa powołał nowy rząd z Johannem Ludwigiem Grafem Schwerinem von Krosigkiem jako kanclerzem. Jego głównym zadaniem było przerzucenie jak największej części wciąż istniejących sił na zachód, tak aby żołnierze i oficerowie nie wpadli w ręce sowietów. Dönitz i jego otoczenie wciąż liczyli na ewentualny wybuch konfliktu aliantów zachodnich ze Związkiem Sowieckim. W takim wypadku Niemcy mogliby stać się istotnym sojusznikiem w nowej wojnie. 4 maja Dönitz zgodził się na kapitulację wszystkich sił niemieckich w północnych Niemczech. Jednocześnie jego wysłannik spotkał się z gen. Dwightem Eisenhowerem i próbował rozpocząć negocjacje dotyczące kapitulacji przed aliantami zachodnimi. Naczelny Dowódca Sprzymierzonych, zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami Wielkiej Trójki, stwierdził, że kapitulacja musi dotyczyć wszystkich sił na obu frontach. W tej sytuacji Dönitz powierzył misję podpisania kapitulacji gen. Alfredowi Jodlowi. 7 maja o 2:41 w kwaterze głównej Alianckich Sił Ekspedycyjnych w Reims we Francji złożono podpisy pod aktem kapitulacji. Rzeszę reprezentowali przedstawiciele trzech rodzajów sił zbrojnych – sił lądowych, lotnictwa i marynarki wojennej. Aliantów reprezentowali amerykański generał Walter Bedell Smith i przedstawiciel Armii Czerwonej gen. Iwan Susłoparow. Jako świadek podpis złożył przedstawiciel Francji.

W stolicach zachodniej Europy trwały uzgadniane między przywódcami przygotowania do ogłoszenia dnia zwycięstwa. Pokrzyżował je Józef Stalin, który zażądał ponownego uroczystego podpisania kapitulacji w kontrolowanej przez siebie stolicy upadającej Rzeszy. Brytyjski samolot dostarczył 8 maja 1945 r. na berlińskie lotnisko Tempelhof trzyosobową delegację niemiecką z feldmarszałkiem Wilhelmem Keitlem na czele. Przygotowany dokument zawierał te same warunki bezwarunkowego poddania się wojsk niemieckich, jakie ustalono poprzedniego dnia w Reims.

Ceremonia odbyła się w byłym kasynie oficerskim szkoły saperskiej w dzielnicy Berlina Karlshorst. Poza Keitlem jako przedstawiciele głównych rodzajów niemieckich sił zbrojnych kapitulację podpisali Hans-Georg von Friedeburg i generał lotnictwa Hans-Jürgen Stumpff. Jako przedstawiciel naczelnego dowództwa sowieckich sił zbrojnych w roli sygnatariusza wystąpił marszałek Gieorgij Żukow; alianci zachodni powierzyli to zadanie brytyjskiemu generałowi lotnictwa Arthurowi Tedderowi. Ponadto dokument podpisali jako świadkowie naczelny dowódca amerykańskiego lotnictwa strategicznego gen. Carl A. Spaatz i dowódca 1. Armii Francuskiej gen. Jean de Lattre de Tassigny (jako świadek i przyjmujący kapitulację). Wcześniej doszło do zamieszania proceduralnego wokół przedstawiciela Francji, który zagroził popełnieniem samobójstwa, jeśli nie zostanie dopuszczony do podpisania aktu kapitulacji, a na sali nie znajdzie się francuska flaga. Feldmarszałek Keitel złośliwie zauważył, że podpis francuskiego generała powinien znaleźć się po obu stronach aktu – zwycięzców i zwyciężonych. Zgodnie z ustaleniami z Reims akt kapitulacji Rzeszy wszedł w życie o 23.01 czasu środkowoeuropejskiego. W ZSRS była już 1:01. Stąd jednodniowa różnica w świętowaniu dnia zwycięstwa pomiędzy krajami zachodnimi a Związkiem Sowieckim oraz współczesną Rosją.

Formalna kapitulacja Rzeszy nie kończyła walk w niektórych zakątkach Europy wciąż kontrolowanych przez resztki sił Wehrmachtu i SS. W Czechach Niemcy dysponowali wciąż blisko milionem żołnierzy pod dowództwem feldmarszałka Ferdinanda Schörnera. Po kapitulacji Berlina skierowano przeciwko nim siły 1. Frontu Ukraińskiego marszałka Iwana Koniewa, w których skład wchodziły m.in. 2. Armia WP oraz czechosłowacki 1. Czechosłowackiego Korpusu Armijnego. 5 maja w Pradze wybuchło powstanie. Mimo gigantycznej przewagi militarnej Niemcy zdecydowali się na podjęcie rozmów i jednoczesne przebijanie się w kierunku frontu zachodniego. Rozkazom nie podporządkowało się SS, które brutalnie pacyfikowało miasto. Dopiero wieczorem 9 maja wojska SS złożyły broń przed nadciągającymi oddziałami sowieckimi. Część wycofujących się na zachód Niemców stawiała opór do 11 maja. Dzień wcześniej broń złożyły broniące się od jesieni 1944 r. resztki wojsk niemieckich nad Bałtykiem – na Helu, Żuławach, Kępie Oksywskiej, Mierzei Wiślanej i w Kurlandii. Niektóre odcięte oddziały niemieckie, m.in. na Wyspach Normandzkich, poddały się bez walki dopiero 16 maja. 11 czerwca na Spitsbergenie poddała się załoga niemieckiej stacji meteorologicznej. 17 sierpnia do Argentyny dopłynął ostatni aktywny niemiecki okręt podwodny U-977.

Mimo kapitulacji wszystkich sił niemieckich we Flensburgu wciąż działał rząd Rzeszy. Dopiero 23 maja Brytyjczycy zdecydowali się na aresztowanie jego członków. Szczególny niepokój istnienie rządu Dönitza wywoływało w Moskwie. Stalin uważał, że to element przygotowań zachodnich aliantów do agresji na ZSRS i jego satelitów. 5 czerwca 1945 r. władzę nad Niemcami przejęła Sojusznicza Rada Kontroli Niemiec, kończąc w ten sposób historię III Rzeszy.

Wojnę na Dalekim Wschodzie zakończyła bezwarunkowa kapitulacja Japonii 2 września 1945 r. Największy konflikt w dziejach pochłonął ponad 50 mln ofiar – poległych, zamordowanych i zmarłych w wyniku działań wojennych. Według danych przedstawionych w publikacji Instytutu Pamięci Narodowej „Polska 1939-1945. Straty osobowe i ofiary represji pod dwiema okupacjami”, pod redakcją prof. Wojciecha Materskiego i prof. Tomasza Szaroty, w czasie II wojny światowej zginęło od 5,6 do 5,8 mln obywateli polskich.


Na podstawie: PAP