610 lat temu w Horodle narody Polski i Litwy wzmocniły łączącą je unię

Unia wprowadziła wspólne sejmy i zjazdy polsko-litewskie dla rozstrzygania wspólnych spraw. W celu jej umocnienia 47 polskich rodów przyjęło do swoich herbów 47 rodzin bojarskich z Wielkiego Księstwa Litewskiego. Powoływanie władców w obu państwach miało odbywać się za porozumieniem stron. Dla omawiania ważnych spraw dotyczących Korony i Litwy przewidziano wspólne zjazdy walne.
Wielkie Księstwo Litewskie weszło na drogę ku integracji z Koroną Polską.
Unia horodelska stała się także jednym z najważniejszych punktów odniesienia dla kolejnych pokoleń odwołujących się do dorobku wspólnej państwowości Polski i Litwy. Paweł Jasienica, piszący w mrocznym okresie dominacji totalitaryzmu sowieckiego, w umowie z Horodła widział zwycięstwo wzorów obywatelskich nad wschodnim despotyzmem. „Mało jest na świecie rzeczy tak zaraźliwych jak wolność. Horodło było jednym z najważniejszych aktów w dziedzinie przenoszenia na wschód najlepszych zdobyczy polskich” – ocenił w „Polsce Jagiellonów”.
Także w czasie zaborów Horodło było symbolem sprzeciwu wobec przemocy Moskwy i pozostałych zaborców. Obchody 448 rocznicy zawarcia unii w 1861 r. przerodziły się w wielką manifestację patriotyczną Polaków, Litwinów, Rusinów i przedstawicieli innych narodowości tworzących dawną Rzeczpospolitą.
„My niżej podpisani, deputowani z ziem i powiatów Polski w granicach przedrozbiorowych, zebrawszy się w Horodle dnia 10 października 1861 roku (…) stwierdzamy, że Unia, która wszystkie ziemie polskie zjednoczyła, dziś się odnawia na zasadzie uznania praw wszystkim ludom, stanom i wyznaniom służących, i że ona czyni jeszcze ściślejszym związek mający na celu wyzwolenie ojczyzny i ustalenie jej zupełnej niepodległości” – deklarowano.
Kilka dni po zjeździe w Horodle reżim carski wprowadził w Królestwie Polskim stan wojenny, który miał złamać nastroje patriotyczne.
Na podstawie: PAP