100 lat temu powstańcom styczniowym nadano uprawnienia żołnierzy Wojska Polskiego


Grupa weteranów na spotkaniu z marszałkiem Józefem Piłsudskim, fot. nac.gov.pl
„Witam ich tym rozkazem jako naszych Ojców i Kolegów” – napisał w specjalnym rozkazie z 21 stycznia 1919 r. tymczasowy naczelnik państwa Józef Piłsudski. 100 lat temu weterani walk lat 1863–1864 zostali żołnierzami odrodzonej Polski. Przez całe międzywojnie byli uznawani za największych bohaterów batalii o niepodległość. Dla osób znających życiorys Marszałka, rozkaz nie był zaskoczeniem. Piłsudski, jak sam stwierdził, „był wychowywany wśród wspomnień roku 1863”.



Ojciec Naczelnika Państwa, Józef Wincenty Piłsudski był komisarzem powstańczego rządu narodowego na powiat kowieński. Przyszły Marszałek wychował się więc w powstańczych tradycjach. Jeszcze w 1912 r. opublikował studium „Zarys historii militarnej powstania styczniowego”.

Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości 21 stycznia 1919 r. Józef Piłsudski jako zwierzchnik armii wydał rozkaz okolicznościowy: „Żołnierze! Pięćdziesiąt lat temu ojcowie nasi rozpoczęli walkę o niepodległość Ojczyzny. Szli nie w lśniących mundurach, lecz w łachmanach i boso, nie w przepychu techniki, lecz ze strzelbami myśliwskimi i kosami na armaty i karabiny. Prowadzili wojnę rok cały, pozostając, jako żołnierze, niedoścignionym ideałem zapału, ofiarności i trwania w nierównej walce, w warunkach fizycznych jak najcięższych. Przegrali wojnę i po ich klęsce niewola wciskać się poczęła do dusz polskich, czyniąc z Polaków nie niewolników z musu, lecz nieledwie z własnej chęci, szukających poprawy losu przez protekcję u swych panów rozbiorców i w ogóle obcych. Jako żołnierze i obrońcy Ojczyzny, zostali w Polsce usunięci przez swych współczesnych gdzieś w kąt daleki, jako rzecz, o której zapomnieć należy. Dla nas, żołnierzy wolnej Polski, powstańcy 1863 r. są i pozostaną ostatnimi żołnierzami Polski, walczącej o swą swobodę, pozostaną wzorem wielu cnót żołnierskich, które naśladować będziemy. Dla uczczenia ich i upamiętnienia 1863 r. w szeregach armii polskiej wydałem rozkaz zaliczenia do szeregów wojska wszystkich weteranów 1863 r. z prawem noszenia munduru wojsk polskich w dni uroczyste. Witam ich tym rozkazem jako naszych Ojców i Kolegów”.

Upamiętnienie w 1919 r. było początkiem procesu budowania instytucjonalnej pamięci o powstańcach. W sierpniu tego roku Sejm Ustawodawczy przyjął ustawę o „stałej pensji dla weteranów powstania 1831 i 1863”. Jej wysokość pozwalała weteranom na stosunkowo dostatnie życie. Pomocą dla weteranów zajmowały się również powołany w Ministerstwie Spraw Wojskowych Wydział ds. Weteranów oraz domy weteranów, w których mogli spędzić ostatnie lata życia. W grudniu 1919 r. Sejm Ustawodawczy nadał wszystkim szeregowym i podoficerom Powstania Styczniowego stopień podporucznika Wojsk Polskich, oficerów zaś awansował na wyższy stopień.

W kolejną rocznicę wybuchu zrywu, 22 stycznia 1920 r., naczelnik państwa nadał Krzyż Srebrny Virtuti Militari 59 weteranom. Tego samego dnia Piłsudski otworzył pierwsze posiedzenie Kapituły Orderu Virtuti Militari. Powstańcy zostali też wyróżnieni prawem do noszenia specjalnie zaprojektowanych mundurów. Ubrani w charakterystyczne granatowe surduty z wyłogami, ozdobieni biało-czerwoną kokardą i noszący słynne rogatywki ze srebrnym orłem, weterani powstania styczniowego cieszyli się szacunkiem polskiego społeczeństwa – nawet generałowie salutowali im jako pierwsi.

Niepodległej II Rzeczypospolitej doczekało 3644 weteranów zrywu 1863 r. Warto dodać, że odzyskania niepodległości doczekał co najmniej 1 powstaniec listopadowy. Płk Łukasz Przybylski urodził się ok. 1814 r. Walczył w trzech powstaniach: listopadowym, styczniowym oraz wielkopolskim. Zmarł w 1922 r. Wśród weteranów czczonych w początkach II RP było także 2 uczestników Wiosny Ludów.

Szeregi powstańców styczniowych przerzedzały się bardzo szybko. W 1923 r. żyło zaledwie 1970 weteranów. Zorganizowanych z ogromnym rozmachem obchodów 70. rocznicy powstania pod patronatem prezydenta RP Ignacego Mościckiego i marszałka Józefa Piłsudskiego doczekało 258 powstańców. Wszystkim, również poległym, nadano Krzyże Niepodległości z Mieczami.

Pięć lat później w Warszawie odbył się zjazd pozostałych przy życiu weteranów z całej Polski. Spośród żyjących 52 na uroczystości przybyło tylko kilkunastu, którym stan zdrowia pozwolił na odbycie podróży. Wszystkich, także nieobecnych, udekorowano Krzyżami Oficerskimi Odrodzenia Polski.

Były to ostatnie uroczystości państwowe z udziałem żyjących przedstawicieli weteranów powstania styczniowego. Prawdopodobnie ostatni uczestnik zrywu, ppor. Feliks Bartczuk, dożył 83. rocznicy zrywu. Zmarł 9 marca 1946 r. w wieku 100 lat.

Na podstawie: PAP, nowahistoria.interia.pl