1 listopada – dzień zadumy i pamięci…


Fot. Waldemar Dowejko/Wilnoteka
Na najstarszych wileńskich nekropoliach już od wielu lat, 1 listopada, dzięki akcji „Światełko pamięci dla Rossy i Bernardynów 2020” są rozpalane znicze na grobach tych, których dusze pozostawiły ten świat wiele lat temu. Zazwyczaj na takich grobach w przeciągu całego roku nie zostaje zapalony żaden znicz.



W Dzień Wszystkich Świętych wyrażamy troskę nie tylko o groby zmarłych osób z naszych rodzin, ale też przypominamy tych, którzy oddali swe życie za naszą wolność. Harcerze ze Związku Harcerstwa Polskiego na Litwie, biorąc udział w akcji organizowanej przez Społeczny Komitet Opieki nad Starą Rossą, mówią, że jest to ich obowiązek zakorzeniony w nich od dzieciństwa. Jednak w tym roku z powodu pandemii udział w akcji wzięło mniej harcerzy niż zwykle.

W ramach akcji „Światełko pamięci dla Rossy i Bernardynów 2020” Społeczny Komitet Opieki nad Starą Rossą przy pomocy placówek oświatowych, wielu różnych organizacji oraz osób prywatnych zebrał rekordową ilość zniczy, aż 12 272. Ta liczba jest stanowczo większa od poprzednich lat. Fundacja Pomoc Polakom na Wschodzie ofiarowała ponad 1500 zniczy, Ambasada RP na Litwie – 500 zniczy. Do akcji dołączyły się niektóre polskie gminy, jak również kilka szkół litewskich.

Z powodu ograniczeń nie mogła się odbyć tradycyjna kwesta na odnowę pomników, dlatego w tym roku kwesty były organizowane tylko 31 października–2 listopada. Przy bramie głównej na Rossie stali harcerze z puszkami. Do zbierania kwesty dołączyły polskie szkoły Wilna, Wileńszczyzny i rej. solecznickiego, jednak jak zaznacza członkini Społecznego Komitetu Opieki nad Starą Rossą, Alina Obolewicz, w tym roku puszek do zbierania ofiary było o połowę mniej.

W tym roku „Światełko pamięci dla Rossy i Bernardynów 2020” z powodu sytuacji epidemicznej przebiegało zupełnie inaczej. Jak mówią organizatorzy i uczestniczy akcji trzeba było przestrzegać ostrych zasad bezpieczeństwa. Dlatego uczestnicy akcji podzielili się na 5 zespołów w różnych częściach cmentarza, po to, żeby ludzie nie skupiali się w jednym miejscu. Jednak przyszło nie mało ludzi, którzy nie są związani z żadnymi polskimi organizacjami.

„Dzień Wszystkich Świętych pokazuje istotę naszego życia, że etap ziemskości kiedyś się zakończy, pozostaje wieczność, która jest bardzo mocno ukierunkowana przez to, jakim człowiekiem byliśmy na ziemi. (...) Te święta uczą nas pełni, głębi życia, tej przestrzeni gdzie znajdujemy pełnię swego człowieczeństwa w wymiarze duchowym i ludzkim, ale też jest takim miejscem spójnym, kiedy zapalając światełko łączymy te osoby, które są po drugiej stronie życia” – powiedziała s. Michaela Rak, dyrektor Hospicjum bł. ks. Michała Sopoćki w Wilnie.


Współpraca: Karina Dzisiewicz
Zdjęcia: Mateusz Mozyro, Ania Komarczuk, Gediminas Mažeika
Montaż: Artiom Markin