„Orlen Litwinom niepotrzebny”


Orlen Lietuva
„Obchody 600. rocznicy bitwy pod Grunwaldem zaowocowały patetycznymi deklaracjami prezydentów Polski i Litwy o niemalże odbudowie Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Proza życia dowodzi jednak, że relacjom naszych państw daleko jeszcze do standardów Unii Europejskiej” - podaje „Puls Biznesu”.
Dziennik zauważa wciąż silne uzależnienie Litwy od Rosji i brak woli tego kraju do politycznego i biznesowego odpępnienia się od Rosji. „Najnowszym przykładem jest wydana przez litewskie ministerstwo energetyki 15 lipca, czyli dosłownie w dniu grunwaldzkiej rocznicy, zgoda na gromadzenie nawet 30 proc. obowiązkowych rezerw paliwowych poza terytorium państwa. Decyzja ta bardzo mocno uderza w największego inwestora zagranicznego, jakim jest PKN Orlen. Wypada przypomnieć, że nasz koncern wpompował w rafinerię w Możejkach oraz infrastrukturę już 3,6 mld USD. Wspomniana zgoda służy importerom paliwa, czyli przede wszystkim Rosjanom. Na przykład Łukoil będzie mógł na konto zapasów zaliczać produkty trzymane poza granicami Litwy, obniżając koszty, czego oczywiście nie może zrobić Orlen Lietuva (OL). Nowa regulacja obniża poziom bezpieczeństwa energetycznego Litwy oraz jest niezgodna z prawem unijnym, albowiem stan zapasów trzeba ściśle kontrolować i raportować” - argumentuje gazeta.

Gazeta wyszczególnia również fakt, że Orlen Lietuva jest podmiotem niemile widzianym przez litewskich polityków. „Pierwszym poważnym sygnałem, że przejęcie Możejek przez PKN Orlen mogło być błędem, okazał się zły stan techniczny ropociągów doprowadzających rosyjski surowiec. Dostawy tą drogą zawieszono i rafineria z konieczności sprowadza ropę tankowcami. Z kolei wywóz jej produktów drogą morską jest bardzo utrudniony, ponieważ port w Kłajpedzie przestawiony został na paliwowy import. OL ponosi także zawyżone koszty transportu kolejowego” - zauważa dziennik.

Według dziennika „przygoda największej polskiej firmy na Litwie chyba dobiega końca”. Dziennik sceptycznie ocenia również dalekosiężne polityczne plany energetycznego powiązania obu państw. „Budowa wspólnej siłowni atomowej w Ignalinie jawi się abstrakcją, ze względu na rozbieżne interesy inwestorów. Podobnie ulotny stał się projekt polsko-litewskiego mostu spinającego systemy elektroenergetyczne” - ocenia gazeta.

Na podstawie: „Puls Biznesu”